21 Maj 2008, Śro 13:00, PID: 23657
Ja mysle ze w moim przypadku to nie dosc ze by sie obrazili, to jeszcze by wypominali do konca zycia. No coz...c'est la vie. Mysle ze nie bede dalej rozdrapywala tego tematu i jak cos postanowie konkretnego to dam znac, a moze i jakies foty ze slubu zamieszcze, hihi (to taki czarny humor )
Jednak gdyby sie ktos juz "hajtniety" znalazl i mogl napisac jak fobia utrudnila/ulatwila zaslubiny bylabym wdzieczna
Jednak gdyby sie ktos juz "hajtniety" znalazl i mogl napisac jak fobia utrudnila/ulatwila zaslubiny bylabym wdzieczna