16 Kwi 2011, Sob 20:56, PID: 249217
Hatori napisał(a):a moze po prostu kazdy czlowiek ma wieksza lub mniejsza potrzebe mowienia o sprawach imtymnych i nie trzeba w tym szukac czegos zlego. ... Mozna sie spierac, ze takie osoby nie mowia, bo to sa tematy tabu, mocno zakorzenione w naszej kulturze. Ja jednak mysle, ze oprocz tabu wazniejsza jest potrzeba zachowania czegos tylko dla siebie i partnera.Ten brak potrzeby mówienia skądś się bierze i jakoś wciąż odbieram to jako ograniczenie. Sporo kosztowało mnie założenie tu wątku o dolegliwości... pęcherza, bo dla mnie, a sądzę, że nie tylko, to, co poniżej pasa, wiąże się z jakimś wstydem. A jeśli tam mam swój problem, to jak mam go rozwiązać nie sygnalizując jego istnienia? Wiem, że nawet przy lekarzu i terapeucie ludzie boją się mówić na podobne tematy.
BlankAvatar napisał(a):Nie ma takiego czegoś jak kompleks Edypa. Nie używajmy stu-letnich, przestarzałych pojęć z psychoanalizy Freuda.
Hatori napisał(a):i ostatnie, ze kompleks Edypa to teoria Freuda, ktora nigdy nie zostala udowodniona, wiec nie mozna sie na niej opierac.Nie zgodzę się, psychologia mówi o etapie zakochania się dziecka w rodzicu, z czego zazwyczaj się wyrasta, jednak nie zawsze. Mniejsza o nazwę, zjawisko występuje, z tego co wiem, jest dość powszechne.
Hatori napisał(a):Ad.3 mowisz o osobach ze sklonnosciami/myslami o samobojstwa czy bez takich ?Obojętnie, o unikaniu tematu, jakby poruszanie go miało przybliżyć nas do niego (przynajmniej ja mam tak, zdecydowanie).
Blank Avatar - anormalne to dziś Twoje ulubione słówko?
Dla mnie w tej chwili najbardziej interesujące jest:
ostnica napisał(a):Dlaczego uważamy, że przemilczenie nas jakoś ochroni? Przed czym?
CZY MOŻEMY TO ZMIENIĆ? Jak to zrobić?