19 Kwi 2011, Wto 22:57, PID: 249865
Mam na koncie trzy wolontariaty różnego typu. Tylko raz była to pomoc niepełnosprawnej osobie. Źle się czułam, ciągle mi się wydawało, że coś robię źle. Ta osoba obwieszczała swoje wymagania i jakoś nieprzyjemnie egzekwowała. Zależało jej tylko na darmowej pracy, czyli nie rozmawiała za bardzo, nie okazywała żadnej wdzięczności - zadania wykonane no to idź do domu.
Dwa inne nie wymagały kontaktu z ludźmi.
Teraz czuję, że praca za darmo, to taka sama praca i nie odważyłabym się nigdzie iść, tak samo jak nie poszłam na praktyki. Nie umiałabym wykonać obowiązków i bałabym się, że ktoś mnie skrytykuje.
Chciałam pomagać zwierzakom, ale do schroniska jest test. I cały czas bałabym się, że zarażę czymś swojego kota.
Dwa inne nie wymagały kontaktu z ludźmi.
Teraz czuję, że praca za darmo, to taka sama praca i nie odważyłabym się nigdzie iść, tak samo jak nie poszłam na praktyki. Nie umiałabym wykonać obowiązków i bałabym się, że ktoś mnie skrytykuje.
Chciałam pomagać zwierzakom, ale do schroniska jest test. I cały czas bałabym się, że zarażę czymś swojego kota.