15 Mar 2008, Sob 9:28, PID: 15730
Jedni pisza, ze troche presji nie zaszkodzi, inni ze nic na sile. I tu i tu jest troche racji. U mnie jest tak, przez dlugi czas buntowalam sie gdy moj chlopak probowal nawet lekko wymusic na mnie cos co powodowalo moje obawy. Reagowalam agresja. Po jakims czasie, zaczelam o tym myslec i nawet jak sie do tego nie przyznawalam, powoli zaczelam sie z nim zgadzac. Teraz wiem, ze chce dla mnie jak najlepiej, a on wie, ze za mocno nacislal. Znalezlismy srodek, on wymusza delikatniej, a ja staram sie przelamywac strach. Najwazniejsze jest zaufanie i rozmowa o problemie. Pomozesz mu gdy, bedzie wiedzial, ze pomimo wszystko moze na Ciebie zawsze liczyc. Powoli podnoscie poprzeczke.