05 Gru 2008, Pią 1:53, PID: 97893
Witam!
Zwracam się do Was z pytaniem:
Jak zacząć pomagać osobie z fobią społeczną?
Jaką pomoc można ofiarować drugiej osobie?
Jeśli ktoś wie coś na ten temat to proszę o sugestie, bo mam taki problem, że moja dziewczyna ma fobię a ja nie potrafię jej pomóc
Już próbowałem na różne sposoby raczej bez skutku:
- znalazłem jakąś terapie być może nawet na tym forum, wydrukowałem i zacząłem z nią robić stopniowo tą terapie. Niestety po pewnym czasie ona stwierdziła, że to jest bez sensu (i że ta terapia nie przynosi rezultatu) i powiedziała że nie będzie jej więcej robić
- szukam jakiejś pomocy w postaci terapeuty, jednak nie mam niestety pojęcia gdzie moge się zgłosić Ostatnio znalazłem jakieś prywatne gabinety psych. ale ona powiedziała że nie będę placił za jej terapię i nie zgodziła się na to. Zacząłem więc szukać jakiejś społecznej placówki, ale w większości są tylko dla osób do 18tu lat a jak już są jakieś to gdzieś daleko albo do 16tej i nie mamy szansy zdążyć a wogóle to mi powiedziała, że jak już nawet kogoś znajde to i tak do niego nie pójdzie (chyba, że postawie ją przed "faktem dokonanym")
PS. Jeśli ktoś zna jakiś ośrodek np. w Warszawie to byłbym bardzo wdzięczny za wskazanie...
- rozmawiałem z nią wielokrotnie na temat fobii, dużo czytam i zaczynam ją rozumieć, niestety również dlatego, że sam zacząłem zachowywać się jakbym miał fobie
Proszę o pomoc, będę wdzięczny za każde wskazówki, nawet takie jak poprawić nastrój osobie z fobią.
Ja stosuje takie sposoby:
- wyjście na spacer lub do kina, ew. kawiarni lub na piwo (daje rezultaty niestety chwilowe)
- oglądanie optymistycznych filmów np. komedii (nie oglądamy już horrorów) (rezultat chwilowy)
- jakieś słodycze i napoje pozytywnie wpływające na nastrój np. herbata, sok bananowy, wino itp. (oczywiście bez przesady) (rezultat chwilowy)
- kwiaty (rezyltat chwilowy)
- szczera rozmowa (rezultat bardziej długotrwały)
Pozdrawiam i czekam na Wasze spostrzeżenia, może coś robie nie tak, może powinienem coś zmienić? a może wszystko?
Zwracam się do Was z pytaniem:
Jak zacząć pomagać osobie z fobią społeczną?
Jaką pomoc można ofiarować drugiej osobie?
Jeśli ktoś wie coś na ten temat to proszę o sugestie, bo mam taki problem, że moja dziewczyna ma fobię a ja nie potrafię jej pomóc
Już próbowałem na różne sposoby raczej bez skutku:
- znalazłem jakąś terapie być może nawet na tym forum, wydrukowałem i zacząłem z nią robić stopniowo tą terapie. Niestety po pewnym czasie ona stwierdziła, że to jest bez sensu (i że ta terapia nie przynosi rezultatu) i powiedziała że nie będzie jej więcej robić
- szukam jakiejś pomocy w postaci terapeuty, jednak nie mam niestety pojęcia gdzie moge się zgłosić Ostatnio znalazłem jakieś prywatne gabinety psych. ale ona powiedziała że nie będę placił za jej terapię i nie zgodziła się na to. Zacząłem więc szukać jakiejś społecznej placówki, ale w większości są tylko dla osób do 18tu lat a jak już są jakieś to gdzieś daleko albo do 16tej i nie mamy szansy zdążyć a wogóle to mi powiedziała, że jak już nawet kogoś znajde to i tak do niego nie pójdzie (chyba, że postawie ją przed "faktem dokonanym")
PS. Jeśli ktoś zna jakiś ośrodek np. w Warszawie to byłbym bardzo wdzięczny za wskazanie...
- rozmawiałem z nią wielokrotnie na temat fobii, dużo czytam i zaczynam ją rozumieć, niestety również dlatego, że sam zacząłem zachowywać się jakbym miał fobie
Proszę o pomoc, będę wdzięczny za każde wskazówki, nawet takie jak poprawić nastrój osobie z fobią.
Ja stosuje takie sposoby:
- wyjście na spacer lub do kina, ew. kawiarni lub na piwo (daje rezultaty niestety chwilowe)
- oglądanie optymistycznych filmów np. komedii (nie oglądamy już horrorów) (rezultat chwilowy)
- jakieś słodycze i napoje pozytywnie wpływające na nastrój np. herbata, sok bananowy, wino itp. (oczywiście bez przesady) (rezultat chwilowy)
- kwiaty (rezyltat chwilowy)
- szczera rozmowa (rezultat bardziej długotrwały)
Pozdrawiam i czekam na Wasze spostrzeżenia, może coś robie nie tak, może powinienem coś zmienić? a może wszystko?