21 Cze 2012, Czw 22:06, PID: 305492
supernova napisał(a):Zgadzam się ze Stachv. Dziecko czyni rodzica kimś ważnym, potrzebnym. Nagle stajesz się autorytetem, najważniejszą osobą w czyimś życiu, a to przecież bardzo podbudowuje ludzkie ego. Zabezpieczenie emocjonalne na przyszłość też jest istotne, przecież wiadomo, że miłość małżeńska nie trwa wiecznie. To dzieci są zazwyczaj największym motorem napędowym dla ludzkich działań. A jak są małe to są do tego beztroskie i autentyczne, a za tym jednak większość zgorzkniałych i 'steranych życiem' dorosłych tęskni.Wcześniej wstrzymałem się z komentarzem, bo nie dowierzałem własnym oczom. Dla mnie to brzmi jak planowana z premedytacją, bezduszna zbrodnia i psychiczne pasożytnictwo na niewinnym, nieświadomym młodym człowieku. Myślę, że takie dzieci często dźwigają na sobie ciężar odpowiedzialności za rodzica (za jego dobre samopoczucie, za jego potrzeby, za jego problemy, za to żeby nie było kłótni, za to żeby rodzina jakoś funkcjonowała itd..) To jest kradzież dzieciństwa. Co to za rodzic, który maskuje swoje zakompleksienie i bezradność kosztem dziecka. Totalna żenada jak dla mnie.. Naiwny rodzic wyobraża sobie, ile to on robi dla dziecka, jak on się poświęca itd. a faktycznie to staje się pasożytem i wyzyskiwaczem, który w razie czego jak zwykle lansuje się na ofiarę.