21 Cze 2012, Czw 23:36, PID: 305498
O stary, grubo pocisnąłeś. Rodzicielska miłość do dziecka = planowana z premedytacją, bezduszna zbrodnia i psychiczne pasożytnictwo...
Człowieku co Ty wymyślasz? jaka kradzież, jaka zbrodnia? Prawdziwa miłość według mnie jest właśnie wtedy, kiedy jesteśmy w stanie poświęcić się, zrobić wszystko aby nasze potomstwo miało jak najlepiej. Dlatego jakbym miał dzieci, to byłbym w stanie zmienić się dla nich, aby nie musiały przechodzić przez to co ja przechodziłem. Aby własnie miały ciekawsze i bardziej kolorowe dzieciństwo od mojego.
Jak mamy już to tak opisywać, to już szybciej to dziecko jest pasożytem, przynajmniej przez pierwszą ćwierć wieku... my jedyne co mamy to satysfakcję, że udało nam się spełnić nasz cel, czyli wychowanie dziecka na porządnego człowieka.
Człowieku co Ty wymyślasz? jaka kradzież, jaka zbrodnia? Prawdziwa miłość według mnie jest właśnie wtedy, kiedy jesteśmy w stanie poświęcić się, zrobić wszystko aby nasze potomstwo miało jak najlepiej. Dlatego jakbym miał dzieci, to byłbym w stanie zmienić się dla nich, aby nie musiały przechodzić przez to co ja przechodziłem. Aby własnie miały ciekawsze i bardziej kolorowe dzieciństwo od mojego.
Jak mamy już to tak opisywać, to już szybciej to dziecko jest pasożytem, przynajmniej przez pierwszą ćwierć wieku... my jedyne co mamy to satysfakcję, że udało nam się spełnić nasz cel, czyli wychowanie dziecka na porządnego człowieka.