22 Cze 2012, Pią 21:35, PID: 305546
Ja uważam, że często powodem nieudanych związków małżeńskich jest za wczesne zawieranie ich. Wiadomo są wyjątki, pewni ludzie prędzej osiągają dojrzałość emocjonalną niż inni ale ogólnie jestem zdania, że póki jest się młodym to trzeba się wyszaleć. Nieszczęśliwe małżeństwa jakie znam to te zawarte za wczas, nieprzemyślane, dyktowane głównie chęcią "wyrwania się z domu" oraz te zawierane pod wpływem presji, desperacji "a bo już mam xx lat i wypadałoby", "bo wszyscy znajomi już dawno po więc trzeba".
Szkoda tylko że granica między końcem młodzieńczych szaleństw a decyzją o założeniu rodziny i prowadzenia mniej rozrywkowego trybu życia jest cieńka jak nitka i bardzo łatwo można ją przekroczyć nie zauważając tego.
Szkoda tylko że granica między końcem młodzieńczych szaleństw a decyzją o założeniu rodziny i prowadzenia mniej rozrywkowego trybu życia jest cieńka jak nitka i bardzo łatwo można ją przekroczyć nie zauważając tego.