24 Cze 2012, Nie 20:53, PID: 305784
Oczywistym jest dla mnie fakt ,że chęć posiadania potomstwa bierze się z chęci zaspokojenia potrzeb. Gdyby nie to , to po co ludzie by się za to brali ? I tak nagle w podobnym wieku ,większość dochodzi do wzniosłych wniosków i zaczyna zdawać sobie sprawę z uczuć wyższych jakimi chcą obdarzyć tę "cząstkę siebie ożywioną bożą iskrą"? Ludzie nie biorą się za coś co nie robi dobrze im w głowach. Nawet miłość z medycznego punktu widzenia przypomina uzależnienie. Czysta przyjemność w mózgu okupiona potężnym wysiłkiem. I się kręci.