14 Sty 2012, Sob 0:07, PID: 288874
zxc napisał(a):Na odwrót trochę gorzej ponieważ nie ukrywam, że patrząc na statystykę ktoś musi nie mieć dziewczyny aby drugi ją miał . Mowa tutaj oczywiście o przedziale wiekowym 20-30 lat bo po 40 z kolei kobiet jest więcej niż mężczyzn.
Nikt nie zauważa, że w okresie gdy ludzie wiążą się w pary i tworzą się pierwsze związki, kobiet jest znacznie mniej niż mężczyzn.
Ojojoj, ostrożnie z takimi sądami. Dane demograficzne trzeba umieć czytać całościowo. Młodych kobiet jest istotnie więcej niż mężczyzn, ale równocześnie, w większych miastach, istnieje bardzo znaczna przewaga płci żeńskiej nad płcią męską. Wynika to choćby z tego faktu, że znacznie więcej kobiet studiuje. Było to zauważalne nawet w czasach, gdy funkcjonowała obowiązkowa służba wojskowa - dla niektórych panów jedyna motywacja do rozpoczęcia edukacji akademickiej. Teraz pobór jest zawieszony, różnica jeszcze bardziej się pogłębiła. Jeśli dodać do tego znany w socjologii fakt, że kobiet w wielkich metropoliach nie interesują faceci z małych miasteczek, o wsiach już nie wspominając (ponoć nawet biura matrymonialne rozkładają ręce, gdy usłyszą, że pan klient jest ze wsi), to rysuje się wcale nie tak bardzo negatywny obraz. Z tego co widzę, to większość tu obecnych zamieszkuje duże miasta. Sytuacja w takowych wygląda jak wyżej napisałem.
Zatem ten "demograficzny defetyzm" nie ma wcale tak mocnych podstaw. Poza tym czy koniecznie musisz żenić się z Polką? Na Ukrainie samo obywatelstwo polskie (a więc również unijne :-D ) stanowi niemały atut.
Swoją drogą to podobają mi się posty Adidasa w tym temacie. Ten skrajny fatalizm poprawia mi humor. :-)