09 Paź 2012, Wto 19:56, PID: 319746
Kulturalna wymiana poglądów jest zawsze miła .
Bo ja wiem czy tu chodzi tylko o moją interpretację? Coś takiego mogłoby sie wydarzyć, czego Wam oczywiście nie życzę .
Co do akceptacji, Twojego, jak to ujełaś, "zabezpieczenia". Faktycznie, możliwe ze nigdy Ci tego nie powie, ale możliwe, że będzie tak myślał i będziecie się oboje męczyć.Przez jego obawy na Twoją reakcję.
To dobrze, ze nie chcesz, zeby robił coś wbrew sobie. Ważne, żeby on wiedział, zę Ty tak uważasz i nie bał się Ci tego powiedzieć .
Ja tu tylko teoretyzuję właściwie, ponieważ go nie znam. Nie wiem jakby się zachował, możliwe, że inaczej. Jednak ryzyko takiej sytuacji jest.
Dlatego uważam, że odwaga w okazywaniu uczuć, lub ich braku oraz szczerość jest bardzo ważna.
Cały czas mam jej słuchać, nic od siebie? .
Wybacz, ale osób które coś takiego zaakceptują jest raczej...mało .
Bez obustronnej inicjatywy, zaangażowania, nie ma związku.
W każdym razie, ja mam takie doświadczenia.
Jak ją poznam na początku? Od prostej rozmowy wszystko sie zaczyna.
Nieśmiali nie potrafią utrzymać nawet kontaktu wzrokowego, o rozmowie nie wspominając, więc...
Myślisz, że jakaś dziewczyna kompletnie mnie nie znając i widząc moją "niechęć"
będzie chciała mnie poznać bliżej?
Gratuluję wyjścia z nieśmiałości. Ja też czuję frustrację i tak jak Ty wcześniej, biorę rozpęd, aby właśnie tę dziurę przeskoczyć .
Bronisz go i jednocześnie Cię on irytuje.
Dlaczego nieśmiałości u niego wcześniej nie było a teraz jest?
Nie mam pojęcia, a nie chcę, jak pisałem, wysuwać pochopnych wniosków.
Bo ja wiem czy tu chodzi tylko o moją interpretację? Coś takiego mogłoby sie wydarzyć, czego Wam oczywiście nie życzę .
Co do akceptacji, Twojego, jak to ujełaś, "zabezpieczenia". Faktycznie, możliwe ze nigdy Ci tego nie powie, ale możliwe, że będzie tak myślał i będziecie się oboje męczyć.Przez jego obawy na Twoją reakcję.
To dobrze, ze nie chcesz, zeby robił coś wbrew sobie. Ważne, żeby on wiedział, zę Ty tak uważasz i nie bał się Ci tego powiedzieć .
Ja tu tylko teoretyzuję właściwie, ponieważ go nie znam. Nie wiem jakby się zachował, możliwe, że inaczej. Jednak ryzyko takiej sytuacji jest.
Dlatego uważam, że odwaga w okazywaniu uczuć, lub ich braku oraz szczerość jest bardzo ważna.
Cały czas mam jej słuchać, nic od siebie? .
Wybacz, ale osób które coś takiego zaakceptują jest raczej...mało .
Bez obustronnej inicjatywy, zaangażowania, nie ma związku.
W każdym razie, ja mam takie doświadczenia.
Jak ją poznam na początku? Od prostej rozmowy wszystko sie zaczyna.
Nieśmiali nie potrafią utrzymać nawet kontaktu wzrokowego, o rozmowie nie wspominając, więc...
Myślisz, że jakaś dziewczyna kompletnie mnie nie znając i widząc moją "niechęć"
będzie chciała mnie poznać bliżej?
Gratuluję wyjścia z nieśmiałości. Ja też czuję frustrację i tak jak Ty wcześniej, biorę rozpęd, aby właśnie tę dziurę przeskoczyć .
Bronisz go i jednocześnie Cię on irytuje.
Dlaczego nieśmiałości u niego wcześniej nie było a teraz jest?
Nie mam pojęcia, a nie chcę, jak pisałem, wysuwać pochopnych wniosków.