13 Paź 2012, Sob 14:07, PID: 320437
Nie przesadzajmy w drugą stronę. Ktoś wierzy ,że ludzie dobierają się do siebie pod względem wyglądu. Dobra zaraz ktoś mi wywali z:"ile razy to widziałem jak brzydki szedł z ładną dziewczyną". No jasne to policz ile widziałeś par ,gdzie ludzie byli porównywalni i liczbę porównaj z tymi parami ,gdzie widziałeś silną dysproporcję. I do tego jeszcze nie próbuj wyjaśniać tej dysproporcji innymi czynnikami (takimi jak kasa, inteligencja itp.) bo mogłoby to rozwalić Twój różowy świat ,który chronisz tak zaciekle ponieważ daje Ci to poczucie bezpieczeństwa (które jest iluzją). Wiem jedno: miłość i związki są warunkowe, Musisz mieć coś na wymianę dla tego co dostaniesz od drugiej strony. Dodatkowo ta druga strona musi chcieć akurat tego czego masz dużo. Różne rzeczy mogą być w cenie ,zależy od ludzi. Wygląd, kasa, charakter, lifestyle. Wszystko się liczy. Gdy nie masz nic, to rzeczywiście lepiej zrobisz ,gdy nie podejdziesz. Czemu miałby służyć ten masochizm? I dlaczego z góry zakładać ,że ktoś patrzy na siebie nieracjonalnie? A może właśnie jest racjonalny i widzi fakty gołym okiem? Nie mam nic do zaoferowania i tyle. Chyba ,że kogoś interesują organy do przeszczepu... Co nie zmienia faktu ,że wystarczy włożyć trochę kasy ,czasu ,pracy w doskonalenie się ,aby startować z zupełnie innej pozycji. Najlepiej wiedzieć o wszystkich rzeczach ,które mogą się liczyć, spojrzeć na siebie racjonalnie pod kątem tych rzeczy i ustalić ,a potem realizować plan rozwoju. W czasie godów samica wybiera najlepszego samca spośród tych ,którzy się do niej zalecają. Nie oszukujmy się też ,że każda samica poszukuje czegoś innego. Ja bym jednak szukał punktów wspólnych.