13 Paź 2012, Sob 15:41, PID: 320471
Adidas napisał(a):Po co nad tym płakać. Po prostu trzeba się pogodzić z rzeczywistością.To skąd ta rozpacz w Twoich postach?
Prawie całkowicie zgadzam się z Riverside i polygonemW
Poza tym, każdy z nas reaguje jakąś agresją i najbardziej zaciekle broni tego, co zabolało.
Wiadomo, że jeśli nie jesteś pewien swojego wyglądu, to jakakolwiek negatywna czy obojętna reakcja kobiety, do której podejdziesz, będzie, wg Twojego rozumowania, skutkiem Twojej brzydoty. (nie muszę wspominać, że domniemanej?)
Jeśli już mowa o czynnikach, jakie wpływają na "dobry start", to przede wszystkim różnorodność genetyczna. Im Wasze DNA mniej się ze sobą pokrywają, tym proporcjonalnie macie większą szansę na udany początek znajomości, pierwsze wrażenie. Nie da się tego jednak sprawdzić, więc trzeba tylko próbować. Skoro porównujemy do wyglądu, to czemu nie do DNA?
@uno88
Mówisz takie mądre rzeczy, udzielasz praktycznych rad. Zastosuj się do nich.
@Adidas
Tak, pogódź się z rzeczywistością. A potem przestań się nad sobą użalać i weź się w garść.
Do wszystkich po kolei:
Jest źle. Bezczynność tylko pogorszy ten stan rzeczy. Planowanie, że coś się zrobi jest balsamem dla duszy i powoduje euforię. Jeszcze większa euforia następuje po zrobieniu kroku. I następnego. Po przejściu jakiegoś dystansu (choćby 3 kroków) dochodzi satysfakcja, kiedy spoglądasz za siebie i mówisz: "Mam to za sobą. Mnie to już nie dotyczy". Ale jeśli się cofniemy i nie zrobimy pierwszego kroku, będzie po prostu gorzej.
Świat nie jest taki straszny. Straszne jest nasze wyobrażenie o nim.
W miejsce "świat" wstawcie np. "kobieta", "mężczyzna", "ludzie", etc.