12 Paź 2011, Śro 15:53, PID: 275224
Sercowy czy nie sercowy.. gdyby nie nieprzespane noce, napewno nie predko zrozumial bym beznadziejnosc mojego zycia... wypalajac kolejnego papierosa,pijac kolejna kawe i surfujac bez sensu po necie. To ze odwazylem sie napisac cos na forum bylo napewno dobrym pomyslem sadzac po wypowiedzi marcin1987'a, ktory napisal mi to co wiem, ale nie zdaje sobie z tego sprawy. We wtorek mam n-ta wizyte u psychologa, do tego czasu pozbieram w sobie mysli i moze wkoncu o czyms "sie wygadam" i da to jakies pozytywne skutki. Tak czy owak dzieki.. nie wiem zobaczymy.. tak jak masz w podpisie "Małymi kroczkami do przodu"