19 Sie 2021, Czw 14:52, PID: 847061
(18 Sie 2021, Śro 21:06)Devil napisał(a): A ty jak długo go bierzesz? Co jeszcze pomaga? Nie będzie to czym mógłbym się chwalić ale czasem wypije sobie piwo góra dwa, wiem że to. Nieodpowiedzialne aczkolwiek już po jednym czuje się bardzo dobrze, także 2 najbardziej szkodliwe substancje robią największą robotę...Alprazolam częściej zacząłem brać jakieś 2 lata temu (wcześniej brałem sporadycznie), ale biorę tylko doraźnie jak wiem, że mam jakieś spotkanie lub rozmowę z kimś w pracy (poza bliższym gronem współpracowników z którymi mogę normalnie rozmawiać). Ostatnio nie biorę, bo pracuję zdalnie, a mnie objawy męczą najbardziej wtedy, kiedy ktoś na mnie patrzy na żywo. Ja już nie jestem nawet w stanie pójść na żadne spotkanie bez tego wspomagacza - trzęsienie, drastyczne unikanie kontaktu wzrokowego, czasem niemożność wyduszenia z siebie głosu, a nawet panika. Ten lek ratuje mi życie. Pewnie nie robił bym tego co robię gdyby nie on. Niestety ogranicza możliwości intelektualne (pamięć, kumacja) i powoduje dziwne depresyjne nastroje. No i rośnie tolerancja - dlatego warto brać jak najrzadziej w jak najmniejszych dawkach.
(18 Sie 2021, Śro 21:06)Devil napisał(a): A i dodatkowo mam takie objawy właściwie od tego się zaczęło że drętwiała mi twarz w różnych miejscach, było to uciążliwe ale totalnie niewidoczne na zewnątrz więc do wytrzamania. Bo braniu leków to nie ustąpiło i wybrałem się do neurologa, cały szereg badań i potwierdził ami się tężyczka, ogólbie słabe wyniki, od dwóch miesięcy biorę cała bombę witaminowa. Pewnie jakiś wpływ to ma na drżenie aczkolwiek wiem że głównym powodem jest fobia, tak samo w trakcie rozmowy jest masakra.Może u Ciebie chociaż częściowo jest to spowodowane jakimiś niedoborami, a jak nie, to warto to sobie wmówić, wtedy jak niedobry znikną, to wzrośnie pewność siebie
(18 Sie 2021, Śro 21:06)Devil napisał(a): Co jeszcze pomaga?Jeśli sytuacja nie jest jakaś mocno stresująca, to wystarczy propranolol, o którym już pisałeś. Poza tym to poza dalszymi próbami terapii CBT, to ja nie znam obecnie innych sensownych rozwiązań. Chociaż... mi pomogłoby gdybym mógł nosić papierowy worek na głowie, ale w mojej firmie to raczej nie przejdzie.
(18 Sie 2021, Śro 21:06)Devil napisał(a): A zapomniałem dodać że zapisalem się również na psychoterapię tak jak teoria mówi ale widzę że to strata czasu, odnoszę wrażenie że terapeutka nie rozumie naszego problemu, z reszty psychiatra też bardzo lekceważąco podchodzi do tematu w sensie, przecież Panu tylko ta głową drży i tyle....Może próbują Cię po prostu przekonać, że to nic takiego - zwykle na początku terapeuci podejmują takie próby, u niektórych może takie proste sugestie działają i przestają się tym tak bardzo stresować.