02 Cze 2015, Wto 11:54, PID: 447824
Pomimo strachu i wątpliwości nareszcie zapisałam się do psychologa. Prawie ominęłam budynek i poszłam do domu, jednak udało mi się i weszłam do środka! :-D Pomogło mi myślenie, że idę się jedynie spytać a nie zapisywać na wizytę. Obecność pewnej osoby, również mi bardzo pomogła. Prowadziłam w miarę normalnie rozmowę i nawet raz zażartowałam Będę musiała jeszcze wrócić i dać skierowanie od rodzinnego ale to później. Jeszcze to do mnie w pełni nie dociera, więc aż tak się nie boję Nareszcie udało mi się zrobić następny krok na przód, jestem zadowolona ponieważ bardzo długo się przełamywałam.