16 Lip 2018, Pon 17:11, PID: 755056
Postanowiłam sobie,że dojadę sama z dworca centralnego w warszawie do podwarszawskiej miejscowości sama i mi się udało
a miałam możłiwość,żeby mnie ktoś autem zabrał ale uparłam się,że chce spróbować sama.
Sukces taki,że jak jakieś 3-4 lata temu siostra mi proponowała żebym sobie pojeździła po warszawie sama gdy ta siedziała w pracy, to na samą myśl mnie ściskało w żołądku ze stresu, a tym razem to praktycznie do samego końca byłam spokojna,pewna że sobie poradzę, przecież już kilka razy jechałam metrem, poza tym mam aplikacje jakdojade, internet w telefonie i chyba już nie wstydzę się pytać ludzi o drogę.
Co prawda jak już musiałam iść szukać tej stacji metra i jeszcze zaczęło lać to się zaczęłam denerwować, czas mnie gonil, miotałam się trochę i czułam,że mam wypisane na twarzy"jestem z zadupia, nie umiem poruszać się po mieście" ale wszystko mi poszło sprawnie! Dałam radę
a miałam możłiwość,żeby mnie ktoś autem zabrał ale uparłam się,że chce spróbować sama.
Sukces taki,że jak jakieś 3-4 lata temu siostra mi proponowała żebym sobie pojeździła po warszawie sama gdy ta siedziała w pracy, to na samą myśl mnie ściskało w żołądku ze stresu, a tym razem to praktycznie do samego końca byłam spokojna,pewna że sobie poradzę, przecież już kilka razy jechałam metrem, poza tym mam aplikacje jakdojade, internet w telefonie i chyba już nie wstydzę się pytać ludzi o drogę.
Co prawda jak już musiałam iść szukać tej stacji metra i jeszcze zaczęło lać to się zaczęłam denerwować, czas mnie gonil, miotałam się trochę i czułam,że mam wypisane na twarzy"jestem z zadupia, nie umiem poruszać się po mieście" ale wszystko mi poszło sprawnie! Dałam radę