16 Gru 2011, Pią 21:51, PID: 284001
BlankAvatar napisał(a):moj wewnetrzny monolog wyglada mniej-wiecej tak: moj ojciec ma skrzywona, idiotyczna wizje swiata, dlatego nie umial mnie wychowac. to co mowi, jest czesto falszywe i szkodliwe dla mnie, dlatego staram sie nie zwracac na to uwagi. teraz, raczej mnie to denerwuje (tak jak denerwujacy jest przezywajacy cie bachor) niz gnebi. oczywiscie, sa dni, ze to mnie dotyka, ale na ogol staram sie od tego odciac.
jestescie dorosli, czas nauczyc sie kontrolowac swoje emocje. wiadomo, jest to ciezkie i nigdy nie bedzie w pelni mozliwe, bo tak jest zbudowany czlowiek, ale robcie cos, bo zapedzacie sie w kozi rog. z fobii nie wyjdziecie, bo jestescie w toksycznym srodowisku. z toksycznego srodowiska nie wyrwiecie sie, bo macie fobie. tylko sie powiesic
Chyba jedne z najlepszych postów o wychodzeniu z fobii.. ma kolega pełną racje
Mój wewnętrzy monolog jest podobny, i przepuszczanie wszystkiego przez swoją wizje świata i odrzucanie opinii niezgodnych z nią. Albo nie przejmowanie się nimi, bo tylko ja kieruje swoim życiem i podejmuje decyzje bo ja tak postanowiłem a nie bo ktoś coś powiedział.
Chyba właśnie metodą wyjścia jest kontrolowanie swoich emocji i umysłowe uniezależnienie się od innych. Ile razy dziewczyna wpadała w płacz i strach bo ktoś z rodziny jej coś powiedział, bo coś tam skomentował. Kontrolując to i traktując jako idiotyczne uwagi których mamy nie dostrzegać stajemy się wolni psychicznie. Budujemy swoją wewnętrzną pewność siebie i powoli wychodzimy z tego.
Szyszka napisał(a):Praca to takie przerażające słowo :<To też jest "standardowy mechanizm chyba" najpierw x czasu niemalże całkowita zależność od rodziców (każdy może wpisać to co mu pasuje), a potem strach przez zrobieniem czegokolwiek samemu (bo ja nigdy tego nie robiłam, nie wiem jak, boje się że zrobię źle, może pójdę z "kimś") i nagle mamy osobę w wieku 20 kilku lat albo i więcej kompletnie oderwaną od rzeczywistości i świata, która nigdy nic nie robiła sama, i nie zrobi sama bo się boi dlatego że nigdy tego nie robiła. (mam na myśli rzeczy typu urzędu, lekarze, poczty, banki ect. ect. ect.) spirala się nakręca i słyszymy "to nie jest takie proste", "gdyby nie fobia".
Nie robiłam tak uporczywie w swoim życiu nic oprócz grania, więc może i tak.