19 Gru 2011, Pon 21:16, PID: 284423
Niered, zgadzam się, ale co z osobami, które nie są pełnoletnie, a borykają się z takimi problemami? Czy da się aż tak zmienić stosunek do otoczenia w wieku, w którym jest się po prostu bezradnym samotnie i trzeba to znosić ładnych parę lat?
Już pisałam gdzieś na forum o książce "Transfering", o tym właśnie mowa, choć niektórzy nie lubią nazywać tego w ten sposób. To my kierujemy swoim życiem, nikt za nas tego nie robi. Każda myśl na nie wpływa. Zabawne jak człowiek odrzuca ten dar - w tym ja
Na pierwszy rzut oka nie wszystko jest realne, ale wystarczy ten problem rozważyć i na pewno zobaczymy inne możliwości. Nie zawsze przecież wszystko jest widoczne od razu. Nie mieliście nigdy sytuacji, których nigdy byście się nie spodziewali? Praktyka transferingu, sekretu, czy jak kto chce to nazywać to wręcz klucz do pokonania fobii. Polecam się choć zainteresować podstawami tego, bo można naprawdę wiele skojarzyć z własnymi doświadczeniami i nie będzie wydawało się to już takie nieprawdopodobne.
Już pisałam gdzieś na forum o książce "Transfering", o tym właśnie mowa, choć niektórzy nie lubią nazywać tego w ten sposób. To my kierujemy swoim życiem, nikt za nas tego nie robi. Każda myśl na nie wpływa. Zabawne jak człowiek odrzuca ten dar - w tym ja
Na pierwszy rzut oka nie wszystko jest realne, ale wystarczy ten problem rozważyć i na pewno zobaczymy inne możliwości. Nie zawsze przecież wszystko jest widoczne od razu. Nie mieliście nigdy sytuacji, których nigdy byście się nie spodziewali? Praktyka transferingu, sekretu, czy jak kto chce to nazywać to wręcz klucz do pokonania fobii. Polecam się choć zainteresować podstawami tego, bo można naprawdę wiele skojarzyć z własnymi doświadczeniami i nie będzie wydawało się to już takie nieprawdopodobne.