18 Gru 2011, Nie 16:28, PID: 284206
uno88 napisał(a):Nie będę inny i polecę psychoterapię. Swoją drogą to jest dobry przykład na to ,że nawet po przełamaniu pewnych elementów fobii i zaczęciu normalne funkcjonowanie to i tak zawsze coś do pracy zostanie. Można się przełamać w dziesiątkach sytuacji ,a czy osiągniemy poziom siły i stabilności w każdej sferze życia dzięki temu?
Zgadza się. Często zdarza się tak (przynajmniej u mnie), że to co zostało już przełamane po prostu wraca, nawet ze zdwojoną siłą.
W każdym bądź razie wciąż boję się pójść na psychoterapię, do psychologa czy też do psychiatry. Jest jakaś wewnętrzna bariera której niestety nie mogę przełamać.
Niezmiennie tak samo. No i ostatnio nawet przyjaciółka się ode mnie odwróciła, tzn urwał nam się kontakt, ja próbowałam się z nią spotkać, ale z jej strony był brak odzewu. Poszła na studia, poznała nowe koleżanki i tyle..
A ja czuję się taka samotna i zagubiona będąc 300 km od domu..
Jestem tu z chłopakiem, ale póki co mieszkam u jego babci, co dla mnie też nie jest komfortowe, ale muszę wytrzymać tak jeszcze do połowy stycznia..
Mam wrażenie, że jestem tu niechciana.. Mam wrażenie, że słyszę jak mnie obgadują i mówią o mnie złe rzeczy.. Już sama nie wiem co jest prawdą.. Komu i czemu mam wierzyć..