29 Gru 2011, Czw 16:11, PID: 286017
Miesiące zajęło mi, żeby mocno zredukować automatyczne negatywne myśli, w dołkach wracają, ale nie trwa to tak długo, jak dawniej, no i same dołki obecnie są rzadsze niż pół roku temu. Pojawiają się automatyczne pozytywne myśli. Tak jak można się wpędzić w chorobę powtarzając sobie, później już bezwiednie, jak to jest beznadziejnie i ja też jestem do niczego, tak samo można wyzdrowieć wałkując pozytywne przekazy, osiągając małe i większe cele, zbierając dobre doświadczenia. Machina się rozpędziła, teraz większość "robi się sama".