13 Mar 2012, Wto 11:54, PID: 294844
A ja uważam ze przekonanie jakoby tylko relacja osoby z fobia społeczną z drugim człowiekiem bez fobii będzie ta najbardziej udaną , jest trochę wygodnictwem i lekkim egoizmem( przepraszam ale tak mi sie wydaje) to takie trochę patrzenie na życie z drugim człowiekiem, które mogłoby coś ułatwić ale jednej stronie, a co z ta osoba bez fobii? przecież ona musi non stop walczyć z lękam,i z e strachem z paniką fobika miłość miłością a le to znacznie obniża standard życia drugiego człowieka owszem taka osoba może być niejako pośrednikiem ze swatem dla osoby cierpiącej na fobie społeczna ale uważam fobik jest bardzo wyręczany w takim zwiazku , natomiast w relacji gdzie oboje cierpią na ta przypadłość jest dla kogo się starać walczyć bo jest ta świadomość, ze trzeba ta siłę znaleźć dla drugiej osoby która niejako tez szuka wyjścia z tego samego problemu wspólna motywacja i przede wszystkim zrozumienie problemu jest bardzo ważne, natomiast w przypadku osoby zdrowej może być mowa tylko albo az o zaakceptowaniu problemów drugiej osoby bo człowiek który nie czuje podobnie nigdy czegoś tak dobrze nie zrozumie jak my ..to wszystko zależy od tego co chcemy uzyskać bo jeżeli chcemy tzw pośrednika który będzie nas we wszystkim wyręczał ( tzn mam tu an myśli wyręczanie w sytuacjach przerażających fobika) i zero pracy nad sobą i trafimy an osobę która będzie w stanie sie nami dzień i noc opiekować to może sie udać to raczej teoria ..Byc może to zamykanie sie na świat i wpadanie w takie błędne kolo marazmu i sytuacji fobicznych( czyli dla fobików bez wyjścia) i zapętlanie s ie w tym jest prawdopodobne ale kiedy u dwojga osób fobia jest mocno nasilona i ludzie nie maja determinacji żeby działać..ale z drugiej strony będę sie upierać przy moim zdaniu ze to zupełnie nie jest tak że jak wiążemy się z nie fobikiem to ten człowiek wyprowadzi nas z ciemnej strony mocy :-D na jasną :-D wydaje mi sie ze suma sumaku najważniejsze jest uczucie a nie to z kim nam sie będzie żyło w=wygodniej bo jak sam napisałeś związek to nie tylko przyjemności wydaje mi sie ze w zwiazku mieszanym istnieje duże ryzyko wejscia w t ka relację kiedy ktoś się nami opiekuje a my pozostajemy w swoim świecie fobii bo przecież cały świat na zewnątrz 'załatwi " nam drugi człowiek będziemy sie mniej wychylać do zewnątrz..ale oczywiście nie neguje żadnej z formy związku..