26 Mar 2012, Pon 15:13, PID: 296304
"Wybacz ale chyba masz mylne przekonanie."
Wychodzi na to, że jednak moja rada nie ma prawa się nie podobać. To sorry.
Tu nie mówimy o związku a raczej etapie znajomości. Pewnie lepiej to powiedzieć wprost, żadne wiadomości.
Jak ma coś z tego być, to będzie, tym bardziej jeśli Eyr będzie asertywna, otwarta i szczera.
"Ale bez przesady z radą typu "podobasz mi się" sory ale w przypadku faceta na tym etapie związku zrozumiałbym to w 2 strony. Tj. zaproszenie na seks albo ktoś się ze mnie nabija."
Jako osoba z zaburzonym postrzeganiem na pewno nie dostrzeżesz znaczenia dosłownego powyższych słów, czyli tego, że się po prostu podobasz :-o
To jak ktoś zaprosi Cię na seks, to co sobie pomyślisz, że chce się z Tobą pościgać na wrotkach?
Co jak ktoś otwarcie zacznie się z Ciebie nabijać, bez używania jakichś szalenie trudnych, wyszukanych i złośliwych sarkazmów typu 'podobasz mi się', czy lekko prześmiewczych ironii w rodzaju 'podobasz mi się', to co wtedy synu pański poczynisz?
Nie poznaje już się przez gg ani sms. Poza tym ja aktualnie jeszcze nikogo nie szukam do związku. Najpierw muszę dokładnie posprzątać swój łeb. Ale jest jedna taka mężata czterdziestka, która mnie zaprasza otwarcie do zabawy na boku, ale jakoś nie podoba mi się.
Wychodzi na to, że jednak moja rada nie ma prawa się nie podobać. To sorry.
Tu nie mówimy o związku a raczej etapie znajomości. Pewnie lepiej to powiedzieć wprost, żadne wiadomości.
Jak ma coś z tego być, to będzie, tym bardziej jeśli Eyr będzie asertywna, otwarta i szczera.
"Ale bez przesady z radą typu "podobasz mi się" sory ale w przypadku faceta na tym etapie związku zrozumiałbym to w 2 strony. Tj. zaproszenie na seks albo ktoś się ze mnie nabija."
Jako osoba z zaburzonym postrzeganiem na pewno nie dostrzeżesz znaczenia dosłownego powyższych słów, czyli tego, że się po prostu podobasz :-o
To jak ktoś zaprosi Cię na seks, to co sobie pomyślisz, że chce się z Tobą pościgać na wrotkach?
Co jak ktoś otwarcie zacznie się z Ciebie nabijać, bez używania jakichś szalenie trudnych, wyszukanych i złośliwych sarkazmów typu 'podobasz mi się', czy lekko prześmiewczych ironii w rodzaju 'podobasz mi się', to co wtedy synu pański poczynisz?
Nie poznaje już się przez gg ani sms. Poza tym ja aktualnie jeszcze nikogo nie szukam do związku. Najpierw muszę dokładnie posprzątać swój łeb. Ale jest jedna taka mężata czterdziestka, która mnie zaprasza otwarcie do zabawy na boku, ale jakoś nie podoba mi się.