22 Lis 2011, Wto 20:39, PID: 280626
Czuje sie jakbym znalazła sie na kozetce. forum jawi mi sie jak mały wybieg otoczony przez kilka mądrych głow z dyplomem lekarza od głowy. subtelna sugestia, utrzymywanie wrazenia, ze kontrola pozostaje po stronie mowiącgo. obserwowanie postepow, ochrona przed ostatecznym. mozna to nazwać paranoją?