16 Wrz 2013, Pon 22:40, PID: 363734
Taki zupełnie pierwszy był w przedszkolu. Pamiętam, że strasznie mnie to zdenerwowało i uciekłam, ale jemu chyba się spodobało, bo potem przy każdej możliwej okazji próbował skraść mi całusa. Nieraz za to oberwał misiem czy lalką, uparciuch.