29 Gru 2012, Sob 16:27, PID: 332190
user napisał(a):Z tymi bezpłatnymi kursami to nie jest tak łatwo, jak się wydaje. Trzeba spełnić masę wymagań i mieć szczęście, że się Ci się uda zapisać. Ja sam chciałem się zapisać na kurs operatora wózków widłowych (finansowanego z funduszy unijnych) przez urząd pracy. Niestety te kursy są organizowane tylko dwa razy w ciągu roku. Do tego miesiąc przed rozpoczęciem kursu trzeba się już zapisywać i w zasadzie wiedzieć, czy się będzie chodziło na kurs wiedząc o tym, że trzeba w takim razie zrezygnować ze swoich innych planów, które mieliśmy zaplanowane, a jeżeli się okaże, że ktoś nie będzie chodził na ten kurs i/lub obleje egzamin, to musi zwracać całą kasę za kurs (w przypadku kursu na wózki widłowe tj. około 700 zł). Do tego nie masz gwarancji, że uda Ci się zapisać na ten kurs. Ktoś zaplanował sobie chodzenie na kurs rezygnując z innych rzeczy/planów (czasem ważnych w życiu), a tu się okazuje, że nie dość, że nie udało się komuś zakwalifikować na kurs, to jeszcze nie uda się zrealizować swoich planów, które ktoś musiał przesunąć lub z nich zrezygnować na skutek zapisania się na kurs. Do tego kursy odbywają się w systemie dziennym, od poniedziałku do piątku i to w godzinach, w których ludzie albo muszą chodzić do szkoły/uczelni, albo siedzieć w pracy. Te kursy organizowane są też dla tych, co chcą iść na ten kurs w ramach szkolenia, tylko że rzeczywistość w Polsce jest taka, że mało który pracodawca pozwoli swojemu pracownikowi pójść na szkolenie trwające dwa tygodnie. Te wymagania (czyt. "utrudnienia") ustalili w urzędzie dlatego, żeby mogli się nachapać pieniędzy z funduszy unijnych, a i tak nikt z tego nie skorzysta (przynajmniej z osób pracujących).
Wiesz ja przez ostatni rok zrobiłam około 7 kursów w tym tylko jeden płatny więc chcąc nie chcąc bardziej nie chcąc jestem żywym przykładem że się da i wcale nie trzeba przez urząd pracy jest masa projektów unijnych które realizują rożne szkolenia w tym również dla pracowników i są w tedy w godzinach popołudniowych sama bralam udział w takim kursie unijnym który był dostępny zarówno dla pracowników jak i bezrobotnych więc da się naprawdę...a nie mieszkam w jakimś porażająco dużym mieście.na kurs pracy raczej bym nie liczyła..to tylko dodatek powiedziałbym w poszukiwaniu jakiegokolwiek podnoszenia kwalifikacji.