21 Lis 2012, Śro 12:47, PID: 325444
Z racji tego, że dopiero od niedawna próbuję się całkiem usamodzielnić, najczęściej zdarzało mi się pracować z ludźmi, z którymi można było pogadać niemal wyłącznie o chlaniu piwa itd. A jak się nie potrafiło strzelić kilkoma wulgaryzmami w jednym zdaniu, to było się chyba nikim w ich oczach
Istnieje prawdopowodieństwo, że trafi się ktoś z podobnymi zainteresowaniami, ale jest druga strona medalu - jak powiemy coś, co kogoś nie interesuje, można zrazić tą osobę na amen ;]
U mnie ze wszystkim jest problem, przez 90 procent czasu w pracy się nie odzywałem, bo nie miałem po co, i nie miałem żadnego pomysłu. Umiejętności spontanicznego narzucania tematu niestety są u mnie zerowe .
Istnieje prawdopowodieństwo, że trafi się ktoś z podobnymi zainteresowaniami, ale jest druga strona medalu - jak powiemy coś, co kogoś nie interesuje, można zrazić tą osobę na amen ;]
U mnie ze wszystkim jest problem, przez 90 procent czasu w pracy się nie odzywałem, bo nie miałem po co, i nie miałem żadnego pomysłu. Umiejętności spontanicznego narzucania tematu niestety są u mnie zerowe .