20 Paź 2012, Sob 10:28, PID: 321616
potfur z bagien napisał(a):Jasne! Jeśli ktoś by mnie spytał, za co jestem wdzięczna epoce, w której żyję, odpowiedziałabym, że za Powszechną Deklarację Praw Człowieka. I fajnie, że również hasła globalizacji nakazują uwzględnianie potrzeb całej ludzkości, dzielenia się zasobami. Ale jednocześnie postępujący kapitalizm i tak nieuchronnie prowadzi nas do ogromnego wzrostu egoizmu, do tego że jednostki w gruncie rzeczy dbają tylko o siebie i swoich bliskich. Jednocześnie ludziom i towarzyszy ciągły niepokój o własny los, lęk przed niezaaprobowaniem przez kanony tworzone przez konsumpcjonizm, którymi bombardują w nas media. Brakuje nam zaufania, i solidarności, a to według mnie jedna z największych i najniebezpieczniejszych bolączek współczesnych społeczeństw. Paradoksalnie pomalutku wracamy do dżungli. Tyle, że pełnej technicznych wynalazków.Benzodiazepina napisał(a):Mówcie co chcecie, ale ja się cieszę z obowiązujących jeszcze reguł i norm etycznych.Jeszcze? zdrowa, nieskrzywiona moralnosci i etyka to raczej współczesny wymysł, charakterystyczny dla najbardziej rozwinietych społeczeństw. Bo niby co wspólnego z moralnością ma rasizm czy propagowanie prostytucji?
potfur z bagien napisał(a):rewolucja seksualna sama w sobie miała powazne wady, to jej skutki sa nie do przeceniania, a to co piszesz występuje w kazdej epoce. Porównaj sobie pod kątem tych cech i wielu innych Europe zachodną po rewolucji seksualnej i w czasach wiktoriańskich, wg mnie wybór które czasy są lepsze jest oczywistyEpoka Wiktoriańska, to czas skrajności. Tłamszono wtedy nie tylko seksualność, ale też uczuciowość. I absolutnie nie odbieram zasług wspomnianej rewolucji seksualnej, napisałam przecież, że są one niewątpliwe. Ale z całym dobrodziejstwem inwentarza przyjęliśmy też wszystkie niefajne rzeczy o których wspomniałam. A, że prognozy, o których napisała Kejt są jakie są, świadczy tylko o tym, że chyba podążamy w dziwnym kierunku.
potfur z bagien napisał(a):Czyli jednak brak reguł. Na szczęście nie jest to jeszcze tak powszechne, jak mówisz, nawet na Zachodzie. Ale wszystko w tym kierunku zmierza.Benzodiazepina napisał(a):Co najgorsze, ten proces nadal trwa i nie widzę szansy na zatrzymanie. Może wkrótce i promiskuityzm stanie się powszechną normą.W najbardziej rozwinietych krajach już jest powszechny, ważne, dla obu płci. Kiedyś również by powszechny ale tylko u mężczyzn.
Uno, Ja nie mówię, że jeden partner na całe życie jest ok (choć znam przypadki niezwykle szczęśliwych małżeństw z prawie 60-letnim stażem, np. moi dziadkowie). Niestety w większości przypadków to się nie sprawdza. I też uważam, że ludzie nie zdają sobie sprawy z deklaracji, jakie wypowiadają.
Ale dlaczego tak czepiamy się skrajności? Dlaczego od razu promiskuityzm w to miejsce? Ja osobiście nie chcę oglądać kopulujących grup, w dowolnych im miejscach, o dowolnych porach. Nie chcę być świadkiem takich przemian i nie boję się temu sprzeciwiać.