20 Paź 2012, Sob 22:52, PID: 321805
potfur z bagien napisał(a):Ludzie nie są ewolucyjnie przystosowani do tak długiego zycia, stad liczne choroby po osiagnieciu pewnego wielu. Z reszta stary ojciec tez może zwiększyć szanse równych chorób i zaburzeń u potomka, wiec z ewolucyjnego pkt widzenia nei jest to za dobre
Kiedyś czytając Dawkinsa spotkałem się u niego z zupełnie odwrotnymi wnioskami. Otóż poza czynnikami środowiskowymi za naszą kondycję zdrowotną i tym samym długość życia odpowiadają geny. Geny letalne są tymi ,które po osiągnięciu pewnego wieku będą nas stopniowo zabijać np. zwiększając prawdopodobieństwo zapadania na różne choroby, nowotwory itd. co będzie się działo mimo nawet świetnej medycyny i świetnego prowadzenia się. Kiedy młody mężczyzna zostaje ojcem to o jego obciążeniu genami letalnymi nie wiadomo nic. Siedzą sobie w ukryciu i czekają. Wg. Dawkinsa ,gdyby rozmnażali się jedynie czerstwi 80 paro latkowie ,jeszcze sprawni w tym wieku i ponad przeciętnie pozbawieni tych genów letalnych to z każdym pokoleniem ludzie byliby coraz zdrowsi i coraz dłużej by żyli. Z błahego powodu jakim byłoby stopniowe zmniejszanie się liczby genów letalnych w populacji. Nigdy wcześniej nie mogło do tego dojść z powodu właśnie wysokiej śmiertelności ,geny te nie skracały życia bo ludzie umierali szybko z innych powodów i były ciągle przekazywane. Hipotetycznie wg. tej teorii ludzie z czasem mogliby żyć po kilkaset lat. To tylko teoria jednego człowieka i do tego przedstawiłem ją jak zapamiętałem i umiałem ,więc jak będziesz miała zupełnie inną wiedzę na ten temat to nie kop ,a przynajmniej zdejmij buty i nie po kroczu jeśli można.