02 Lis 2012, Pią 13:17, PID: 323299
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Lis 2012, Pią 14:02 przez uno88.)
Hmmm. Bardzo ciekawe ujęcie tematu. Wg. mnie potrzeby dzieciaka i dorosłego są takie same. Jedynie dziecka muszą być zaspokojone natychmiast bez względu na jakość tegoż zaspokojenia. Przykład: onanizm ,czy seks z więzią emocjonalną? Narkotyki ,alkohol ,czy spełnianie się w życiu? Gry komputerowe ,czy (tu wpisz to ,czym wg. Ciebie mógłbyś zastąpić gry. Jakaś pasja np. wędkarstwo ,czy cokolwiek). Dziecko histeryzuje ,tupie nogami bo chce natychmiast mieć spełnioną zachciankę. Natychmiast chce zabawkę bo jak nie to będzie płakać i się złościć. Dorosły jest w stanie poczekać bo bardzo ceni jakość spełnienia. No i jeszcze ceni "dochodzenie" do spełnienia. Umie się zmotywować, jest cierpliwy. Nie mam konkretnej recepty. Sam jestem takim dzieckiem. Niecierpliwym i chcącym zabawkę już w tej chwili. Chyba trzeba dorosnąć emocjonalnie. Poza przestaniem karmienia w celu zagłodzenia nic nie przychodzi mi do głowy. To tak jak z mechanizmami obronnymi ego. Trzeba przerzucić się na te dojrzalsze. Wziąć pod lupę swoje życie, to jak spędzasz czas, to co robisz, o czym i jak myślisz. Ja tak zrobiłem i doszedłem do jednego wniosku: jestem 24 letnim - 14 latkiem.