29 Paź 2012, Pon 21:01, PID: 322879
Nie wiem czy można wymagać od innych zrozumienia. Tak po prostu, sami z siebie, może nigdy nie domyślą się co Ci chodzi po głowie.
Wydaje mi się, że skutecznej komunikacji można się uczyć i to jest dopiero fajne poczucie bezpieczeństwa, gdy umie się rozmawiać i bez skrępowania, jasno komunikować własne odczucia i myśli. Ciekawe wskazówki na ten temat znalazłem w książce "Wychowanie bez porażek" - Thomas Gordon (dzieci i dorosłych wychowuje się tak samo).
Cytat:czuję się bezpieczniej nie odzywając się i nie zwracając na siebie uwagiCiągła krytyka otoczenia i wątłe życie towarzyskie to chyba niektóre z kosztów takiego 'bezpieczeństwa' (a może pozorów bezpieczeństwa).
Wydaje mi się, że skutecznej komunikacji można się uczyć i to jest dopiero fajne poczucie bezpieczeństwa, gdy umie się rozmawiać i bez skrępowania, jasno komunikować własne odczucia i myśli. Ciekawe wskazówki na ten temat znalazłem w książce "Wychowanie bez porażek" - Thomas Gordon (dzieci i dorosłych wychowuje się tak samo).
Cytat:bo co by było, gdybym jednak się odezwała i okazałoby się że tylko się ośmieszyłam ?Tego rodzaju obawy są charakterystyczne dla fs. Skądś to znam. W myślach brzmi strasznie ale w realu pewnie nic groźnego nie wydarzyło by się. Życie może być zabawniejsze kiedy popełnimy jakiś błąd i gdy można się tego pośmiać. W dodatku może to poskutkować sympatią otoczenia (zwłaszcza kiedy sami potrafimy się z siebie śmiać). Tak to sobie przynajmniej wyobrażam.. bo dla mnie brzmi też trochę kosmicznie