05 Lis 2012, Pon 19:38, PID: 323756
Witaj
ja też mam w domu faceta z fobią, tyle że to mój syn i jedno co ci mogę poradzić to nic na siłę. Nie ciągnij go na siłę do pubów, restauracji, daj mu poczucie bezpieczeństwa, akceptacji, powtarzaj że jest mądry, przystojny, próbuj zwiększyć jego poczucie własnej wartości, daj mu odczuć że jest dla ciebie ważny. Nie wyolbrzymiaj jego problemów, jak zobaczy w twoich oczach strach i bezradność będzie bał się jeszcze bardziej. Tylko cierpliwością musisz się kierować, dobrze by było pójść do psychologa, może nawet psychiatry, są leki które skutecznie mogą zmniejszać lęki. Dopiero kiedy uzna że jest na to gotowy można go namawiać wpierw na kontakt z ludźmi których dobrze zna, rodziną, przyjaciółmi, dopiero kiedy się z tym oswoi to możecie próbować gdzieś wychodzić w małym gronie. Fobik potrzebuje ludzi i kontaktu z innymi, ale bardzo się boi, a izolacja niestety pogłębia chorobę i cierpienie, ale jak już wspominałam nic na siłę.
Tak poza tym to podziwiam cię i życzę wytrwałości, życie z fobikiem nie jest łatwe, ale z doświadczenia wiem że na tą chorobę zapadają ludzie niesamowicie wrażliwi, także jeśli przetrwasz ten najtrudniejszy okres to masz szansę mieć niesamowitego faceta, walcz bo warto :-D
Pozdrawiam i życzę powodzenia!!!
ja też mam w domu faceta z fobią, tyle że to mój syn i jedno co ci mogę poradzić to nic na siłę. Nie ciągnij go na siłę do pubów, restauracji, daj mu poczucie bezpieczeństwa, akceptacji, powtarzaj że jest mądry, przystojny, próbuj zwiększyć jego poczucie własnej wartości, daj mu odczuć że jest dla ciebie ważny. Nie wyolbrzymiaj jego problemów, jak zobaczy w twoich oczach strach i bezradność będzie bał się jeszcze bardziej. Tylko cierpliwością musisz się kierować, dobrze by było pójść do psychologa, może nawet psychiatry, są leki które skutecznie mogą zmniejszać lęki. Dopiero kiedy uzna że jest na to gotowy można go namawiać wpierw na kontakt z ludźmi których dobrze zna, rodziną, przyjaciółmi, dopiero kiedy się z tym oswoi to możecie próbować gdzieś wychodzić w małym gronie. Fobik potrzebuje ludzi i kontaktu z innymi, ale bardzo się boi, a izolacja niestety pogłębia chorobę i cierpienie, ale jak już wspominałam nic na siłę.
Tak poza tym to podziwiam cię i życzę wytrwałości, życie z fobikiem nie jest łatwe, ale z doświadczenia wiem że na tą chorobę zapadają ludzie niesamowicie wrażliwi, także jeśli przetrwasz ten najtrudniejszy okres to masz szansę mieć niesamowitego faceta, walcz bo warto :-D
Pozdrawiam i życzę powodzenia!!!