12 Gru 2012, Śro 19:02, PID: 330050
Myślę, że zajęcia pozalekcyjne powinny go trochę odciążyć (o ile takich jeszcze nie ma). Bo jak na razie to pewnie jest dom/szkoła/terapia. Czyli ciągła walka z lękami bez odskoczni.
Dobra szkoła sztuk walki może być bardzo pomocna. Raz, że sport działa jak naturalny antydepresant i odstresowywacz, dwa dobry trener będzie starał się mu przekazać nie tylko umiejętności fizyczne ale też pewną filozofię sportu a to może bardzo zmotywować. Nie jedną osobę sport wyciągnął z dołka.
Warto by było poczytać opinie o różnych szkołach w twojej okolicy. Osób takich jak twój syn zapisujących się na treningi jest pełno (trenerów, którzy przeszli podobną drogę także).
Temat gnębienia w szkole jest bardzo problematyczny. Mało znam historii gdzie ingerencja dorosłych poprawiła sytuację osoby gnębionej. Tutaj przydałaby się porada jakiegoś pedagoga pracującego z młodzieżą.
Dobra szkoła sztuk walki może być bardzo pomocna. Raz, że sport działa jak naturalny antydepresant i odstresowywacz, dwa dobry trener będzie starał się mu przekazać nie tylko umiejętności fizyczne ale też pewną filozofię sportu a to może bardzo zmotywować. Nie jedną osobę sport wyciągnął z dołka.
Warto by było poczytać opinie o różnych szkołach w twojej okolicy. Osób takich jak twój syn zapisujących się na treningi jest pełno (trenerów, którzy przeszli podobną drogę także).
Temat gnębienia w szkole jest bardzo problematyczny. Mało znam historii gdzie ingerencja dorosłych poprawiła sytuację osoby gnębionej. Tutaj przydałaby się porada jakiegoś pedagoga pracującego z młodzieżą.