20 Wrz 2015, Nie 23:55, PID: 473264
Też często mam takie dziwne domysły, wystarczy że ktoś idzie z naprzeciwka, a automatycznie włącza się lęk. Z tym, że mi przy tym towarzyszą natrętne myśli przekonujące mnie, że ta osoba na pewno uważa, że jestem zła/dziwna/brzydka/głupia, jednym słowem NIE TAKA, JAKA POWINNAM BYĆ.
To się dzieje, kiedy jestem sama.
Jeśli idę z osobą, która wiem, że chociaż częściowo mnie akceptuje, nie czuję się taka zła. Stresuję się, bo mam wdrukowane, że zawsze robię coś nie tak, ale nie obawiam się wtedy zbliżających się obcych osób.
Myślałam o tym sporo i doszłam do wniosku, że moje fobiczne zachowanie pasuje idealnie do poglądów mojej matki na mój temat, jakie nie omieszkała mi od młodości wykładać. Często wypominała mi, że powinnam być bardziej podobna do niej, że jestem zła i nikt mnie nie polubi. A dla niej akceptacja innych i szeroooookie grono znajomych do zabawy to Jedyna Słuszna Miara Człowieczeństwa. Więc, wychodzi z tego, nie spełniałam wymagań własnej matki. Stąd brak akceptacji siebie i lęk w obecności obcych - bardzo chcę, żeby mnie akceptowali, bo przestanę być wtedy złą osobą, ale wiem, że jestem zła, więc mnie nie polubią.
Pętla zamknięta.
Być może trywialne, ale może akurat komuś taka przykładowa analiza się przyda.
To się dzieje, kiedy jestem sama.
Jeśli idę z osobą, która wiem, że chociaż częściowo mnie akceptuje, nie czuję się taka zła. Stresuję się, bo mam wdrukowane, że zawsze robię coś nie tak, ale nie obawiam się wtedy zbliżających się obcych osób.
Myślałam o tym sporo i doszłam do wniosku, że moje fobiczne zachowanie pasuje idealnie do poglądów mojej matki na mój temat, jakie nie omieszkała mi od młodości wykładać. Często wypominała mi, że powinnam być bardziej podobna do niej, że jestem zła i nikt mnie nie polubi. A dla niej akceptacja innych i szeroooookie grono znajomych do zabawy to Jedyna Słuszna Miara Człowieczeństwa. Więc, wychodzi z tego, nie spełniałam wymagań własnej matki. Stąd brak akceptacji siebie i lęk w obecności obcych - bardzo chcę, żeby mnie akceptowali, bo przestanę być wtedy złą osobą, ale wiem, że jestem zła, więc mnie nie polubią.
Pętla zamknięta.
Być może trywialne, ale może akurat komuś taka przykładowa analiza się przyda.