19 Sie 2013, Pon 10:08, PID: 360640
nie znasz, ałeb uwierz, ja tu nie myślę o znajomości skomplikowanej terminologii wąskich dziedzin. porblem w tym, ze nie znając tych kilku tyś słów często możesz się czuć jakbyś gadał z rodowitym hanysem albo wrecz kaszubem (zwlasza biorąc pod uwagę, ze nie znając słowa i tego, jak się go używam, czasem yrudno połapać się w reszcie zdania). niezrozumienie pojedynczych czy specjalistycznych słów to imho bardzo wysoki poziom biegłości
po polsku tez znasz tkanki, siatkówki, blaszki miazdzycowe, okostna, rufę, kleje, sterburtę, a nawet jeśli nie rozrozniasz nastu typów broni białej i obuchowej. to świta ci ze rapier, puginal, lanca, morgenstern albo buzdygan to nie są części garderoby, tylko cos to walenia lub ciecia, choćbyś nie wiedział co jest czym i jak wygląda. znajomość tylu słów w angielskim to juz dobra znajomość i wcsle nie takie b1 pewnie... Jasne, ze nie musze znać nazw części broni palnej, bo i po polsku nie znam jej budowy poza spustem, kolba i lufa oraz celownikiem.
po polsku tez znasz tkanki, siatkówki, blaszki miazdzycowe, okostna, rufę, kleje, sterburtę, a nawet jeśli nie rozrozniasz nastu typów broni białej i obuchowej. to świta ci ze rapier, puginal, lanca, morgenstern albo buzdygan to nie są części garderoby, tylko cos to walenia lub ciecia, choćbyś nie wiedział co jest czym i jak wygląda. znajomość tylu słów w angielskim to juz dobra znajomość i wcsle nie takie b1 pewnie... Jasne, ze nie musze znać nazw części broni palnej, bo i po polsku nie znam jej budowy poza spustem, kolba i lufa oraz celownikiem.