10 Lis 2013, Nie 2:53, PID: 369880
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Lis 2013, Nie 3:01 przez Zasió.)
Zasie, nigdy nie będziesz znać wszystkich słów i wszystkich znaczeń słów
Tak, właśnie dlatego wkurza mnie, że czasem w gotowych zestawach brakuje podstaw, a czasem dodane jest jakieś ekstra-słówko, które może i kiedyś usłyszę, a może nie, za to nie zobaczę go w swoim słowniku i muszę szukać po jakichś Merriam-Websterach... a dodatkowo wrzucone do tych raczej powszechniejszych wzbudza nieufność, wszak jakieś tam fiszki to nei jest na pewno choćby ten poziom staranności, co przy redakcji, też mocno ograniczonych, słowników w stylu LDCE czy niechby tylko jakiegoś opasłego Pol-Ang PWN-Oxford.
O mniej i bardziej wydumanych przykładach oraz o różnicach pomiędzy nimi to juz chyba tutaj dyskutowaliśmy i raczej się nie dogadaliśmy.
Zresztą paradoksalnie ja uważam nadal, że wiele z nich trzeba znać, tylko w fiszkach czy innym Prof Henrym to one...
Choć pewnie też jestem ODROBINKĘ zbyt perfekcyjny i jakoś nie ufam wielu materiałom do nauki, parę razy się sparzyłem i już...
Tak, właśnie dlatego wkurza mnie, że czasem w gotowych zestawach brakuje podstaw, a czasem dodane jest jakieś ekstra-słówko, które może i kiedyś usłyszę, a może nie, za to nie zobaczę go w swoim słowniku i muszę szukać po jakichś Merriam-Websterach... a dodatkowo wrzucone do tych raczej powszechniejszych wzbudza nieufność, wszak jakieś tam fiszki to nei jest na pewno choćby ten poziom staranności, co przy redakcji, też mocno ograniczonych, słowników w stylu LDCE czy niechby tylko jakiegoś opasłego Pol-Ang PWN-Oxford.
O mniej i bardziej wydumanych przykładach oraz o różnicach pomiędzy nimi to juz chyba tutaj dyskutowaliśmy i raczej się nie dogadaliśmy.
Zresztą paradoksalnie ja uważam nadal, że wiele z nich trzeba znać, tylko w fiszkach czy innym Prof Henrym to one...
Choć pewnie też jestem ODROBINKĘ zbyt perfekcyjny i jakoś nie ufam wielu materiałom do nauki, parę razy się sparzyłem i już...