02 Wrz 2013, Pon 21:59, PID: 362143
Ola napisał(a):też tak macie?Ja też przyglądam się ludziom w pracy i zastanawiam się o czym oni gadają, najgorzej jest gdy nie słyszę o czym jest rozmowa zaraz wyobrażam sobie, że jestem obgadywany i wyśmiewany. Jak bym nie musiał mówić to mógłbym cały dzień milczeć i skupić się tylko na pracy dla mnie było by lepiej. A tak po całym dniu zmuszania się do prowadzenia nudnych rozmów jestem psychicznie zmasakrowany.
niby jest wiele tematów na które można pogadać chociażby w pracy
tak przyglądam się ludziom, że oni cały czas o czymś gadają, buzie im się nie zamykają
Luctucor napisał(a):U mnie jest tak, że jak już trochę znam tę osobę, rozmawiałem z nią parę razy to potrafię w miarę pociągnąć rozmowę. Jeśli kogoś dopiero co poznałem to się nie odezwę ani słowem.
Ja mam odwrotnie łatwiej jest mi rozmawiać z nowo poznaną osobą bo wtedy można stosować jakieś ogólniki i standardowe wyuczone schematy. A później nie ma już o czym gadać i zapada cisza. A w głowie tylko "co by tu powiedzieć?" I potem z czasem zamiast bardziej się zgrywać z grupą to ja jestem coraz większym outsiderem.