27 Gru 2009, Nie 13:03, PID: 190800
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Gru 2009, Nie 13:07 przez missing.)
znaczy, u mnie generalnie powodem są pewnie zaburzenia osobowości, ale niech mi ktoś powie jak z takim człowiekiem wytrzymać, bo ja sama widzę że się nie da. Boję się że to będzie gorzej i gorzej, bo poziom frustracji będzie narastał.
Znowu psułam rodzinie święta, bo zaraz na wstępie urządziłam młodszej siostrze awanturę o jakieś śpiewanie pod nosem, po czym usłyszała że nie mam zamiaru z nią siedzieć całe święta przy jednym stole. W międzyczasie zdążyłam rozwalić szufladę w kuchni.
Nawet jak się ugryzę w język, to i tak kończy się na tym że na przykład potłukę jakąś kolejną rzecz pod ręką.
nie wiem skąd to się bierze, bo tak w zasadzie jestem dosyć cichym i spokojnym człowiekiem, chociaż trochę dziwnym
Znowu psułam rodzinie święta, bo zaraz na wstępie urządziłam młodszej siostrze awanturę o jakieś śpiewanie pod nosem, po czym usłyszała że nie mam zamiaru z nią siedzieć całe święta przy jednym stole. W międzyczasie zdążyłam rozwalić szufladę w kuchni.
Nawet jak się ugryzę w język, to i tak kończy się na tym że na przykład potłukę jakąś kolejną rzecz pod ręką.
nie wiem skąd to się bierze, bo tak w zasadzie jestem dosyć cichym i spokojnym człowiekiem, chociaż trochę dziwnym