03 Gru 2007, Pon 0:33, PID: 7204
Owszem, tylko że to się przenosi na każdą dziedzinę życia. Wtedy zabezpieczenie staje się patologią.
Zresztą nie musi dźwigać wszystkiego. Może być po prostu lepszy, inteligentniejszy. Tłum nie lubi, jak ktoś jest lepszy. Tłum nie buduje, tłum niszczy, zabija. Tłum nie jest konstruktywny. Wybijający się są jednak potrzebni.
Ostatnia uwaga - życie polega na pokonywaniu zabezpieczeń. Czasem sami tworzymy te zabezpieczenia. Jakże dobrze to widać na naszym przykładzie. Tworzymy blokady, zabezpieczenia, żeby nie narazić się na ryzyko, ewentualność bólu, cierpienia, wahanie. Nie zagadamy do dziewczyny, dlaczego? Bo jednak to nie to, bo może jest czas, bo może nie podobam się jej, bo może nie ma ochoty? Bo... I tak bez końca, tysiące zabezpieczeń. Good point.
Trzeba pokonywać zabezpieczenia, niszczyć strach, zdobywać tłum. I niech to będzie puentą tego jakże bezwartościowego posta
Zresztą nie musi dźwigać wszystkiego. Może być po prostu lepszy, inteligentniejszy. Tłum nie lubi, jak ktoś jest lepszy. Tłum nie buduje, tłum niszczy, zabija. Tłum nie jest konstruktywny. Wybijający się są jednak potrzebni.
Ostatnia uwaga - życie polega na pokonywaniu zabezpieczeń. Czasem sami tworzymy te zabezpieczenia. Jakże dobrze to widać na naszym przykładzie. Tworzymy blokady, zabezpieczenia, żeby nie narazić się na ryzyko, ewentualność bólu, cierpienia, wahanie. Nie zagadamy do dziewczyny, dlaczego? Bo jednak to nie to, bo może jest czas, bo może nie podobam się jej, bo może nie ma ochoty? Bo... I tak bez końca, tysiące zabezpieczeń. Good point.
Trzeba pokonywać zabezpieczenia, niszczyć strach, zdobywać tłum. I niech to będzie puentą tego jakże bezwartościowego posta