29 Wrz 2015, Wto 13:43, PID: 475778
Mojego narzeczonego poznałam przez portal randkowy i w sumie to był duży łut szczęścia na ileś tam nieudanych znajomości zawartych w ten sposób. Jedynego przyjaciela poznałam przez forum o nerwicy, a jedyną koleżankę przez grupę terapeutyczną w realu i to są jedyne osoby z którymi utrzymuję kontakt do teraz, reszta znajomości się wykruszyła. W szkole, na studiach czy w pracy (jeśli ją miałam) nigdy nie udało mi się nawiązać jakiś znajomości, które bazowałyby na czymś więcej niż tylko "cześć".