29 Mar 2014, Sob 20:42, PID: 386928
Ja źle się czuje w dużych skupiskach ludzi zawsze wtedy czuje to swoiste napięcie emocjonalne objawiające się skrępowaniem, zażenowaniem. Im dłużej przebywam wśród ludzi tym bardziej czuje się zestresowany – odczuwam to głównie na twarzy. W jakimś stopniu pomaga mi żucie gumy, uspokaja mnie to w jakiś sposób przy okazji rozluźniają mi się mięśnie twarzy. Minus tego tylko taki, że, po iluś tam godzinach żucia zaczyna mnie boleć żuchwa. Dlatego nie stosuje tego zawsze. Innym sposobem jest po prostu pójście w taki miejsce gdzie nie ma ludzi. Stojąc na skrzyżowaniu i rozdając przechodniom gazetę muszę przynajmniej dwa razy w ciągu tych ośmiu godzin skorzystać z publicznej toalety w pobliskim Starostwie Powiatowym albo takim zwykłym,tojtoju żeby naładować akumulatory i odpocząć od tego ruchu ulicznego i tych wszystkich ludzi. Wystarczy, że posiedzę tam kilka minut i odczuwam ulgę, całe to napięcie spada.