04 Cze 2018, Pon 9:14, PID: 748817
Sama myśl, że w czyjejś z głów byłem rozszarpywany z klatce drapieżnych królików z 30 razy w ciągu życia przyprawia mnie o dreszcze
04 Cze 2018, Pon 9:14, PID: 748817
Sama myśl, że w czyjejś z głów byłem rozszarpywany z klatce drapieżnych królików z 30 razy w ciągu życia przyprawia mnie o dreszcze
04 Cze 2018, Pon 9:17, PID: 748818
Króliczki by tego nie zrobiły
Pewnie przeciętny Kowalski, który miał gorszy dzień i niechcący zrobisz coś, co mu się nie spodoba będzie miał taką myśl, więc bez obaw
04 Cze 2018, Pon 10:07, PID: 748827
Psychopata nie koniecznie od razu jest miłośnikiem tortur i zabijania.
05 Cze 2018, Wto 5:38, PID: 748977
Psychopaci i socjopaci są miłośnikami niezdrowego osiągania korzyści.
29 Lip 2019, Pon 21:14, PID: 800285
Znałam kiedyś faceta, który był socjopatą, sam tak siebie określał i mówił, że to jest nieuleczalne. Miał wiele ciekawych cech charakteru, które mi się podobały. Przede wszystkim był silny psychicznie.
11 Sie 2019, Nie 22:07, PID: 801868
Znam to wszystko, o czym napisała Placebo. Przewinęło się przez mój żywot co najmniej czterech takich mężczyzn. Dopiero po czasie zorientowałsm się, że jestem z nimi kompatybilna, dlatego że charakterologicznie przypominają moją toksyczną matkę.
02 Sty 2022, Nie 21:13, PID: 852368
(29 Lip 2019, Pon 21:14)nika32 napisał(a): Znałam kiedyś faceta, który był socjopatą, sam tak siebie określał i mówił, że to jest nieuleczalne. Miał wiele ciekawych cech charakteru, które mi się podobały. Przede wszystkim był silny psychicznie. Jak tak przeglądam angielskiego quora to jako ciekawostkę powiem, że tam jest cała masa ludzi, którzy sami siebie uważają za psychopatów i odpowiadają ochoczo i szczegółowo na pytania które na quora się na te tematy zadaje (quora to takie angielskie ambitniejsze niby zapytaj). Moim zdaniem to jest jakaś dziwna subkultura a nie psychopaci, ale jeden gość zabawnie ich skomentował, że to nie żadni psychopaci ale po prostu zdemoralizowani amerykanie Kiedyś miałem takiego dalszego powiedzmy kolegę co mówił, że "jest psychopatą ale po prostu się zdecydował, że chce być dobry". Moim zdaniem ludzie chcieliby nierzadko być psychopatami czy socjopatami bo się im wtedy wydaje, mimo, że to głupio brzmi, że są "fajniejsi". Ale mimo tego może jednak rzeczywiście czasem ktoś kto tak siebie określa ma rację? Co to były za ciekawe cechy charakteru tej osoby? Czy możesz podać jakiś przykład na jakiej podstawie ta osoba tak siebie określała? Wbrew pozorom może, ale tak samo jak jest dużo ludzi nieśmiałych tak też jest dużo po prostu w miarę silnych psychicznie egoistów co ich nie czyni od razu jakimiś psychopatami
02 Sty 2022, Nie 22:29, PID: 852377
(02 Sty 2022, Nie 21:13)Omen napisał(a):(29 Lip 2019, Pon 21:14)nika32 napisał(a): Znałam kiedyś faceta, który był socjopatą, sam tak siebie określał i mówił, że to jest nieuleczalne. Miał wiele ciekawych cech charakteru, które mi się podobały. Przede wszystkim był silny psychicznie. Interesuje sie dosc mocno psychopatia, pisalam na ten temat nawet prace dyplomowa, mysle, ze moge sie tutaj wypowiedziec. Psychopatii nie diagnozuje sie samemu, autodiagnoza w przypadku tego zaburzenia jest malo wiarygodna, a wiekszosc sprawdzonych testow wykorzystuje obserwacje doswiadczonej i przeszkolonej osoby plus ewentualne dane z kartoteki wieziennej. Jednym z istotnych cech osob psychopatycznych jest brak wgladu we wlasne zaburzenie. Poza osobami ze srodowisk kryminalnych, gdzie latka "wariata" i "psychola" moze byc powiazana z szacunkiem, to tacy "codzienni" psychopaci raczej nie beda przedstawiac siebie w tych kategoriach. Psychopata widzi siebie z reguly w zupelnie innym swietle,.czesto nie dostrzega lub minimalizuje krzywdy zadane innym. Obecnie istnieje "moda" na okreslone zaburzenia,.w.srodowisku kobiet jest to czesto autodiagnoza bordera, w.srodowisku mezczyzn psychopatii. To drugie zaburzenie ma ponadto mocno zakrzywiony obraz przez popkulture, ktora przedstawia psychopatow w czarno bialym, atrakcyjnym swietle (sama mam slabosc do psychopatycznych postaci w kinie i literaturze). Tyle, ze ten obraz jest czesto mocno przesadzony, przekoloryzowany i nadmiernie uwypuklone sa cechy, ktore w normalnym swiecie by nie mialy racji bytu (chyba, ze mowimy o 1% ludzi majacych wladze i kase). Psychopata najczesciej stoi w opozycji do herosa,.jest.przerazajacy, wzbudza strach w kazdym, wszyscy sie go boja, a on sam jest w stanie za pomoca charyzmy i manipulacji nagiac kazdego do swojej woli. Psychopata przedstawiany w kinie to ktos niezwyciezony,o ogormnej sile wplywania.na innych. Tak przedstawiani sa psychopaci kryminalni, a takze ci wysokofunkcjonujacy. Rzeczywistosc bywa mniej kolorowa. Psychopata jak kazdy czlowiek uwiklany jest.w siec powiazan spolecznych i relacji miedzyludzkich. Czesciej stosuje przemoc, ale czesciej tez sam pada jej ofiara. Manipuluje i kradnie, ale to samo robia z nim inni "sprytniejsi" ludzie lub wieksze podmioty. Zycie to nie film, gdzie masz niezwyciezonego, stawiajacego zawsze na swoim badassa i ludzi, ktorzy sa tylko krzywdzeni. W dodatku prawdziwa psychopatia ma nieco mniej atrakcyjne symptomy niz to co widac na filmach. Obrzydliwe czyny, w tym znecanie sie nad najslabszymi (dziecmi, osobami starszymi) to czesto dziela psychopatow. Pedofilia zastepcza nalezy tez do przestepstw popelnianych przez takie osoby. Pasozytnicze zycie na cudzym garnuszku,.wloczegostwo czy zebractwo to nie sa atrakcyjne scenariusze, a wiele z takicj osob posiada rysy psychopatyczne. "Psychopatami" z quory i innych stron w internecie bym sie nie sugerowala,.bo czesto te osoby naogladaly sie seriali pokroju "Dextera" i sobie wmawiaja zaburzenia. Zauwaz, ze bardzo rzadko masz tam kreowanie siebie na psychopate pijaczka,.damskiego boksera,.ktory w nocy wchodzi corce do lozka. Z reguly te osoby solidarnie.opisuja swoja psychopatie jako bycie dobrze zarabiajacym gosciem,.do ktorego laski sie kleja, on krzywdzi ludzi, manipuluje nimi i doslownie wszyscy sie na jego gierki nabieraja. No sorry ale to tak nie dziala xdddd To jest bardziej bycie jakims edgylordem niz psychopata xdd Kazdy z nich widzi w sobie drugiego Underwooda albo niespelnionego Lectera, nikt natomiast zwyklego Jozka w smierdzacej zonobijce, pracujacego na budowie,.ktory na jakims melanzu zatlukl kolege bo mial taki kaprys xd
6 użytkowników polubił(o) wpis Ciasteczko:
•
02 Sty 2022, Nie 22:51, PID: 852379
(02 Sty 2022, Nie 22:29)Ciasteczko napisał(a): Czesciej stosuje przemoc, ale czesciej tez sam pada jej ofiara. Manipuluje i kradnie, ale to samo robia z nim inni "sprytniejsi" ludzie lub wieksze podmioty. Zycie to nie film, gdzie masz niezwyciezonego, stawiajacego zawsze na swoim badassa i ludzi, ktorzy sa tylko krzywdzeni. Bardzo recjonalna wypowiedź cały Twój post, przydałby się tym ekspertom na quora No ale jednak użyłaś jednego z określeń które oni tam właśnie używają czyli "wysokofunkcjonujący" też nie wiem czy to faktycznie dobre określenie, no bo z jednej strony mamy tych żebraków i żonobijców, a z drugiej... dyrektorów korporacji? A szczególnie mnie zainteresowało to określenie, że psychopata też częściej pada ofiara przemocy. Jak myślisz z czego to wynika? Czy dobrze rozumiem, że z tego, że poprzez lekceważące zachowanie wobec ludzi może u niektórych wywołać agresję czy chodzi o coś innego?
03 Sty 2022, Pon 10:21, PID: 852386
(02 Sty 2022, Nie 22:51)Omen napisał(a):(02 Sty 2022, Nie 22:29)Ciasteczko napisał(a): Czesciej stosuje przemoc, ale czesciej tez sam pada jej ofiara. Manipuluje i kradnie, ale to samo robia z nim inni "sprytniejsi" ludzie lub wieksze podmioty. Zycie to nie film, gdzie masz niezwyciezonego, stawiajacego zawsze na swoim badassa i ludzi, ktorzy sa tylko krzywdzeni. Psychopatia to zaburzenie, które występuje we wszystkich klasach społecznych, we wszystkich kulturach i u obu płci. Są zawody mniej i bardziej "psychopatyczne", psychopaci mają też różny poziom inteligencji, nie każdy jest geniuszem, to kolejny mit xd Jeśli chodzi o psychopatów dyrektorów czy ogólnie bogatych, wysoko funkcjonujących, to tutaj sprawa ma się dokładnie tak jak z innymi zaburzonymi i ludźmi wgl. Ludzie rodzą się w rożnych rodzinach, w różnych środowiskach, czasem są zaburzeni, czasem nie. Psychopaci mogą mieć nasilone bardziej niektóre cechy, inne mniej, czasem człowiek ma tylko rys psychopatyczny, bo to zaburzenie nie jest zero-jedynkowe. Psychopata może urodzić się w bogatej rodzinie, która ma plecy i jest w stanie ułatwić komuś takiemu start (patrz przykład amerykańskich polityków, biznesmenów i bankierów z jakich rodzin pochodzą, a jakaś część z nich jest na pewno psychopatyczna), inni psychopaci rodzą sę w przeciętnych lub biednych rodzinach i tutaj też zleży od stopnia zaburzenia jak danej osobie życie się potoczy. Wielu psychopatów ma zaburzenia towarzyszące jak ADHD, albo traumy z dzieciństwa (ci z biednych środowisk zwłaszcza). Tutaj jest wiele zmiennych. Kwestia "wysokiego funkcjonowania" nie dotyczy tylko psychopatów, bo takie osoby występują w każdej chorobie i zaburzeniu psychicznym. Nawet tutaj na forum wśród naszych fobików masz osoby lepiej i gorzej radzące sobie. Są tutaj osoby z fobią posiadające wysokie zarobki i własne mieszkania. Niektórzy fobicy mimo lęków przed ludźmi mają dzieci i rodziny (chociaż nie wiem czy akurat na tym forum jest ktoś taki). Tak jest z każdym zaburzeniem, że masz lepiej i gorzej radzące sobie osoby, zależy to od wielu zmiennych, od tego jak zaburzenie jest nasilone, które dokładnie sfery życia są najbardziej przez nie dotknięte, ale tez od szczęścia, wsparcia innych i pozostałych cech człowieka, które mogą dodatkowo utrudniać lub ułatwiać sukces. To nie tak, że nie ma psychopatów wysoko funkcjonujących, oczywiście, że tacy są, ale jest ich odpowiednio mniej w porównaniu do całej reszty, bo też ludzi z sukcesami, bogatych, wpływowych też jest mniej w populacji ogólnej niż przeciętniaków. Dodatkowo samo zaburzenie znacznie utrudnia osiąganie sukcesów, bo psychopaci nie potrafią w większości dążyć żmudną pracą do jednego celu, kończyć szkół, czy projektów. Sukcesy psychopatów w większości oparte są na ich manipulacjach, włazidupstwie i tworzeniu intryg, mniej natomiast na ciężkiej pracy. Ludzie z neta, którzy twierdzą, że są psychopatami, tworzą sobie archetyp, wzór tego jak widzieliby taką osobę i na tej podstawie opisują siebie. Wszystkie te opisy sa na jedno kopyto, jakby pisała to ta sama osoba. Częściej niż motywy przestępstw, pojawia się motyw manipulacji, okłamywania i wykorzystywania ludzi. Częste jest powiązanie psychopatii z wysokimi zarobkami, piszący w internecie "psychopaci" wydają się jak wyjęci z kalki, z tego samego wzoru. Zauważ, że jak masz ludzi z innymi zaburzeniami np. tutaj z fobią społeczną czy depresją, to masz cały przekrój osobowości. Wypowiadają się tutaj ludzie o różnych poglądach, z różnymi doświadczeniami życiowymi, o różnym doświadczeniu zawodowym i związkowym, o różnym poziomie dochodów. Specjalnie podałam przykład Józka budowlańca, bo o ile pozostali zaburzeni z których większość została zdiagnozowana przez specjalistów, sami stanowią heterogeniczną grupę, o tyle internetowi, samozwańczy psychopaci to zawsze jeden i ten sam typ, bardzo mocno przerysowany, często wręcz "filmowy", taki twardziel, kozak, który jest bezwzględny i nikt mu nie podskoczy, który laski wyrywa na pęczki i robi z ludźmi co chce. Taki scenariusz jest dostępny dla małego procenta psychopatów, głownie polityków i to tylko niektórych, tam gdzie ustrój pozwala (mam na myśli kraje pokroju Korei, Chin czy Rosji), naprawdę bogatych biznesmenów, czy bezwzględnych gangsterów. Na pewno nie dla przeciętnego normika psychopaty xD To co jeszcze podważa te autodiagnozy i to chyba definitywnie, to fakt, ze psychopatia czy socjopatia nie istnieje w klasyfikacjach zaburzeń, ani w DSM ani w ICD. Wymieniona jest jedynie osobowość antyspołeczna, którą w praktyce psychiatrycznej uważa się za synonim psychopatii (głownie z powodu pejoratywności tego drugiego zaburzenia), ale tak naprawdę są to dwa odmienne zaburzenia psychiczne. Osobowość antyspołeczna występuje u około 1-5 procent społeczeństwa, a psychopatia waha się między 1-3%. Właściwą psychopatie diagnozuje się głównie w więzieniach, aresztach i podczas rozpraw przez biegłych. Robi się to, aby ustalić odpowiedni wyrok, rozważyć ewentualne przedwczesne zwolnienie, ryzyko recydywy oraz odpowiednio umieszczać więźniów w celach, żeby np. unikać mieszania osadzonych i wsadzania do jednej celi przestępcy z depresją i dużym ryzykiem samobójczym razem z psychopatą skłonnym do przemocy. Nie słyszałam, żeby psychiatrzy diagnozowali to zaburzenie tak jak diagnozują bordera czy depresje. Pewnie wyjątkowo się zdarza, ale raczej rzadko, poza tym psychopaci i osoby antyspołeczne rzadko odwiedzają psychiatrów i psychologów, a często też szpitale i oddziały psychiatryczne nie dają wstępu ludziom z taką diagnozą (serio, kiedyś szukałam oddziału dla siebie w Gdańsku i niektóre miały zaznaczone, że nie przyjmują osób z antyspołecznym zabureniem osobowości). Co do drugiej części wypowiedzi. Tak, psychopaci padają częściej ofiarami przemocy, nagłych wypadków, generalnie w tej grupie dominują przedwczesne zgony. Nie dotyczy to tylko psychopatów, ale też osób ogólnie antyspołecznych, agresywnych, wiktymologia o tym wspomina, że prowokujący, agresywni ryzykanci to częsta grupa późniejszych ofiar przestępstw z użyciem przemocy. Jest tak, ponieważ takie osoby wybierają niebezpieczny, antyspołeczny styl życia. Częściej wdaj się w bójki, awantury, częściej niż "zdrowi" angażują się w relacje ze środowiskiem przestępczym. Psychopaci częściej też są uzależnieni od alkoholu, czasem narkotyków, nierzadko podejmują się niebezpiecznych zachowań jak jazda z dużą prędkością po pijanemu. Zabójstwa tych osób z zemsty lub afektu tez występują, bo psychopaci nie mają hamulca, który posiada większość ludzi i ich przemoc często nasila się do takich rozmiarów, że ofiary mają dość, np. katowane żony, czy mężowie psychopatek. W dodatku brak lęku i właśnie tego hamulca (to się nazywa z tego co pamiętam systemem VIM- violence inhibition mechanism), który sprawia, że kompletnie ignorują oznaki, kiedy zaczynają przesadzać z przemocą, takie jak płacz ofiary, błaganie o litość, poważne obrażenia mogące skutkować zgonem. Jeśli psychopata gnębi w ten sposób kogoś latami czy miesiącami, to ryzykuje też swoim własnym bezpieczeństwem, tym, że ofiara zostanie doprowadzona do skrajnej rozpaczy i może targnąć się na życie psychopaty w obronie własnego życia. |
|