14 Kwi 2014, Pon 21:12, PID: 389460
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Kwi 2014, Pon 21:20 przez equi.)
Witam,
Dopiero co założyłem tutaj konto, ale z fobią społeczną borykam się od 9 lat. Sam się uczyłem jak oduczyć się złych nawyków myślowych, które powodowały lęk, a przede wszystkim potworne spięcie mięśni, co jak pewnie wiele osób stąd zna - powoduje bóle głowy, problemy ze swobodnym chodzeniem i wypowiadaniem się.
Teraz podam swój sposób rozluźniania mięśni umysłem, który przynajmniej dla mnie jest dużo bardziej skuteczny niż chociażby Jacobsona.
Należy się wygodnie położyć, czy to na boku, czy na plecach to zależy, które konkretnie mięśnie chcemy rozluźnić/rozciągnąć. Chodzi o to żeby mięsień, który chcemy rozciągnąć był w linii. Chcemy rozluźnić mięsień prawej nogi, to musi być ona luźno wyciągnięta. Chcemy rozciągnąć mięśnie karku, to głowa nie może być skulona, itd. Zamykamy oczy, bierzemy głęboki wdech, pozwalając żeby powietrze rozpierało nasze ciało na boki, po czym bardzo powoli wydychamy, ale jednostajnie wydychamy powietrze, skupiając się na konkretnej partii mięśni, jednocześnie wyobrażając sobie, że te mięśnie się wyciągają/rozciągają.
Jeśli ktoś będzie to robił tak jak ja, to będzie odczuwał jak rozluźniane mięśnie wydają charakterystyczny dźwięk strzykania i nagłego "puszczania" napiętych mięśni. Szczególnie przyjemne to jest w przypadku szyi.
Mięśnie najbardziej się rozluźniają czy rozciągają przy wydychaniu ostatnich partii powietrza, nie wiem z czego to wynika.
Bardzo pomaga. Jeśli kogoś zainteresuje, to postaram się dokładniej to opisać.
Dopiero co założyłem tutaj konto, ale z fobią społeczną borykam się od 9 lat. Sam się uczyłem jak oduczyć się złych nawyków myślowych, które powodowały lęk, a przede wszystkim potworne spięcie mięśni, co jak pewnie wiele osób stąd zna - powoduje bóle głowy, problemy ze swobodnym chodzeniem i wypowiadaniem się.
Teraz podam swój sposób rozluźniania mięśni umysłem, który przynajmniej dla mnie jest dużo bardziej skuteczny niż chociażby Jacobsona.
Należy się wygodnie położyć, czy to na boku, czy na plecach to zależy, które konkretnie mięśnie chcemy rozluźnić/rozciągnąć. Chodzi o to żeby mięsień, który chcemy rozciągnąć był w linii. Chcemy rozluźnić mięsień prawej nogi, to musi być ona luźno wyciągnięta. Chcemy rozciągnąć mięśnie karku, to głowa nie może być skulona, itd. Zamykamy oczy, bierzemy głęboki wdech, pozwalając żeby powietrze rozpierało nasze ciało na boki, po czym bardzo powoli wydychamy, ale jednostajnie wydychamy powietrze, skupiając się na konkretnej partii mięśni, jednocześnie wyobrażając sobie, że te mięśnie się wyciągają/rozciągają.
Jeśli ktoś będzie to robił tak jak ja, to będzie odczuwał jak rozluźniane mięśnie wydają charakterystyczny dźwięk strzykania i nagłego "puszczania" napiętych mięśni. Szczególnie przyjemne to jest w przypadku szyi.
Mięśnie najbardziej się rozluźniają czy rozciągają przy wydychaniu ostatnich partii powietrza, nie wiem z czego to wynika.
Bardzo pomaga. Jeśli kogoś zainteresuje, to postaram się dokładniej to opisać.