05 Wrz 2014, Pią 18:53, PID: 410174
Obawiam się wszystkiego, wychodzenia z domu do sklepu, wyjść na spacer, wizyt u fryzjera, spotkań towarzyskich... Boję się jak to będzie gdy pójdę na studia, że spotkam niezbyt życzliwych ludzi. Przeraża mnie życie, że tyle złych rzeczy dzieje się na świecie. Nie lubię zostawać sama w domu, nachodzą mnie czasami czarne wizje. Wychodzę jedynie do kościoła, sklepu, czasami zmobilizuję się by do kogoś wyjść, ale to bardzo, bardzo rzadko. Praktycznie całe wakacje przesiedziałam w domu. Z jednej strony czuję się bezpiecznie w domu, z drugiej - chciałabym częściej wychodzić, ale coś mnie blokuje. Czy miał ktoś podobne problemy, czy da się z tego jakoś wyjść?