16 Sie 2008, Sob 21:20, PID: 55160
Nie wiem czy w odpowiednim miejscu zamieszczam ten temat... Czuje się fatalnie od dłuższego czasu, męczą mnie huśtawki nastrojów, irytują najbliżsi znajomi, mam obsesje, że się zmieniają, że mnie ignorują. Z apatii popadam w radość z radości w apatie - bez sensu. Nie pisze tego, aby dowiedzieć się co mi jest- nie mam i nie umiem zwierzyć się komuś. Jestem zmęczona tym wszystkim i zła na siebie... I nie, nie ulżyło mi ;]