08 Paź 2008, Śro 10:28, PID: 75416
dreamtronica napisał(a):kiedy jeszcze byłam "wierząca" to przerażenie budziła we mnie możliwość właśnie takiego wyłamania od normalności podczas spowiedzi (ciągle to mam odnośnie wszyskiego co muszę robić)Mnie kręci takie wyłamywanie się od normalności, jest to niejako wpisane w moją naturę.
A co myslicie o apostazji? Czyli o oficjalnym wypisaniu się z kościoła?