11 Sty 2012, Śro 18:53, PID: 288526
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Sty 2012, Czw 15:05 przez aga_p.)
...
11 Sty 2012, Śro 19:12, PID: 288542
Dewiacją tego typu zabawy stają się wtedy, gdy są w zasadzie jedynym działającym bodźcem seksualnym, gdy fetysztysta przejawia wobec nich nadmiernego fioła. Tak samo jak byle obrzydzenie w stosunku do pajączka nie jest od razu arachnofobią, lubość do atakowanai kobiecej szyi nie musi być od razu szyjofilią (czy jak to tam ładnie nazwać).
11 Sty 2012, Śro 19:40, PID: 288562
Michał napisał(a):To bukkake to ma być na kobietę, na mężczyznę, na Ciebie? Zarówno na moją twarz, jak i ja na partnera.
25 Sty 2012, Śro 14:08, PID: 290316
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Sty 2012, Śro 15:01 przez uno88.)
Nie znoszę słowa "dewiacja". Z tych samych powodów co słowa "homofobia". Każdym z tych słów dane środowisko ,dla poparcia własnych argumentów ,zbyt często wycierało sobie gębę. Dla społeczności silnie pro katolickiej dewiacją są: seks analny, seks oralny, seks na balkonie (to akurat może i słusznie), kluby ze striptizem i homoseksualiści jako całokształt (kluby, zachowania, związki itd.) Dewiacją można nazwać cokolwiek się podoba,a właściwie to co się nie podoba ,a nie tylko konkretne zaburzenia występujące w seksuologi ,psychologi i psychiatrii, udokumentowane i solidnie argumentowane. Słowem "dewiacja" prostaczkowi łatwo szafować, bo nawet nie zada sobie trudu sprawdzenia ,czy dane zachowanie rzeczywiście i w jakim przypadku, jest uznawane za zaburzenie (przez ogół ,a nie przez jego kolegów z kółka różańcowego, kiboli i dresiarzy). "Znam fajne słowo dewiacja ,więc będę sobie je wykrzykiwał ,może ktoś pomyśli, że jestem mądry i potraktuje mnie poważnie". Dewiacja to strasznie szerokie pojęcie, nie tylko dotyczące zachowań seksualnych. Smarowanie bułki kajzerki masłem po "niewłaściwej stronie", również można uznać za dewiację.
08 Cze 2014, Nie 19:47, PID: 395190
A mnie moje zmysłowe cierpiętnictwo (konkretnie zboczenie polegające na wyobrażaniu cierpienia za znajomych) trochę już wykończyło narządy
06 Sie 2014, Śro 23:12, PID: 406390
Największą dewiacją jest usilne określanie niezrozumiałych zachowań, które podobają się komuś innemu, jednocześnie wychodząc po za akceptowany schemat.
14 Gru 2016, Śro 21:27, PID: 601961
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Gru 2016, Śro 22:05 przez Zuuuu.)
Największą głupotą jest walka z dewiacjami, które nie robią krzywdy innym osobą, istotom. Nie naruszają ich wolność psychicznej i fizycznej, bo ich nie dotyczą. Walka z dewiacjami, to walka z własną naturą - co zawsze będzie bolesne. Jeśli ktoś lubi np. dostawać po ryju, to niech dostaje. Jeśli ktoś lubi być związywany, zamykany w klatce - bo ta zależność sprawia mu przyjemność - to ma do tego prawo, które wynika z wolnej woli. inni mają do powiedzenia - społeczne normy są tak obłudne, że przyprawiają mnie o wymioty. Przepraszam za pewną emocjonalność w tym temacie, ale dotyka mnie osobiście. Dotykał również mojego przyjaciela, który z powodu zaściankowej mentalności i ograniczeń umysłowych środowiska, w którym zostaliśmy wychowani, walnął samobója.
14 Gru 2016, Śro 22:22, PID: 601969
pochwalisz się zatem swoimi dewiacjami?
14 Gru 2016, Śro 22:35, PID: 601979
Zas napisał(a):pochwalisz się zatem swoimi dewiacjami? Nie, nie mam takiej potrzeby. Aaaa, i coś jeszcze Zas, w całym kontekście mojej wypowiedzi Twój komentarz jest niezwykle chamski.
14 Gru 2016, Śro 23:01, PID: 601991
ale innym się chwaliłaś, skoro społeczna obłuda dotknęła cię osobiście
14 Gru 2016, Śro 23:07, PID: 601993
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Gru 2016, Czw 0:01 przez Zuuuu.)
się. Mogę wsadzić Tobie palce w dupę, jeśli masz na to ochotę. Zawsze jakaś fantazja, co nie? W którym momencie napisałam, że się chwaliłam? Czytaj posty uważnie, bez przypieprzania się do mnie. Jestem bardzo nerwowa. Napisałam jedynie, że dotyka mnie osobiście, bo wynika z walki z moją naturą, przyzwyczajeniami i potrzebami.
edit. I przez takich ludzi jak Ty muszę w+ć relanium.
14 Gru 2016, Śro 23:24, PID: 601995
Zuuu, pliz, bez takiego słownictwa
A Ty Zas też troszkę bez wyczucia po ostatnim zdaniu Zu...
14 Gru 2016, Śro 23:26, PID: 601997
Przepraszam, już się nie odzywam. Zasa również przepraszam, chociaż byłoby dla niego miłe.
15 Gru 2016, Czw 0:24, PID: 602005
No właśnie nie chodzi o to, byś zamilkła na wieki, tylko o to, by było nieco mniej wulgarnie
15 Gru 2016, Czw 0:56, PID: 602011
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Gru 2016, Czw 0:56 przez Zasió.)
niektórzy widzę do innych palcami w dupę pierwsi, ale niewinnego żartu nie rozumieją
ja z tonu pierwszej wypowiedzi wywnioskowałem, że nie jest ona aż tak osobista i wewnętrznie emocjonalna, sądziłem, że to raczej ogólna refleksja. za propozycje dziękuję, ale jeśli zdecyduję się już na rozpoczęcie życia erotycznego od analu, to chyba wybiorę chłopca, jak szaleć, to szaleć, no i chłopcy maja nie tylko paluszki...
15 Gru 2016, Czw 1:18, PID: 602015
stap!inesekend napisał(a):A Ty Zas też troszkę bez wyczucia po ostatnim zdaniu Zu...No tak lekko mówiąc, "troszkę".
15 Gru 2016, Czw 1:53, PID: 602021
ja mało uspołeczniony jestem, nie do końca dodają mi się skrywane dewiacje i presja otoczenia, które nic nie wie
15 Gru 2016, Czw 1:54, PID: 602023
Zas, postaraj się o większe wyczucie przy komentowaniu cudzych postów... A Ty Zuuuu nie używaj takich obraźliwych określeń.
15 Gru 2016, Czw 15:03, PID: 602127
Może i ja nie powinienem aż tyle żartować. Także spoko.
25 Paź 2017, Śro 22:24, PID: 714274
Ja mam mocno spaczoną dewiację, koniecznie potrzebuję fantazji, w której dzieją się rzeczy nadprzyrodzone i mocnego emocjonalnego wczucia się w tą wyobraźnię, tylko to dają mi fizjologiczne zadowolenie seksualne. Początkowo, gdy pojawiła się dewiacja, fantazje były trochę nadprzyrodzone, jednak postępował progres. Zacząłem potrzebować coraz bardziej nadprzyrodzonych fantazji. Niekiedy w momencie fizjologicznego podniecenia seksualnego czuję się obłąkany chęcią, by istniały pewne istoty nadprzyrodzone.
Mam przypuszczanie, że dewiacja może być w jakiś sposób następstwem panicznych lęków, które miałem wcześniej przez kilka lat - lęki dotyczyły świata nadprzyrodzonego, co prawda trochę innych rzeczy, ale też nadprzyrodzonych - dewiacja pojawiła się zaraz po tym, jak ustąpiły lęki |
|