Najlepszy, dostępny bez recepty

[Placebo]

z tym sie nie zgodze ze z relacji przyjacielskiej moze sie wygenerowac relacja seksualna, no fckin way

Pewnie, że może. Moja koleżanka zakochała się w przyjacielu po paru latach przyjaźni. Przypomniała mi się taka komedia romantyczna: Love, Rosie. Super, polecam ale jest bardziej smutna niż zabawna. Chyba na niej nawet płakałam.

Zgadzam się z tym, że miłość to najlepszy lek bez recepty. Nie ma chyba nic lepszego niż poczucie, że jest się dla kogoś najważniejszą osobą na świecie.

[tPoH]

z tym sie nie zgodze ze z relacji przyjacielskiej moze sie wygenerowac relacja seksualna, no fckin way

Ja tam w przyjaźń damsko-meską nie wierzę. Zawsze któraś strona jest zakochana.

[Placebo]

z tym sie nie zgodze ze z relacji przyjacielskiej moze sie wygenerowac relacja seksualna, no fckin way

Ja tam w przyjaźń damsko-meską nie wierzę. Zawsze któraś strona jest zakochana.

chyba, że oboje są homoseksualni
albo aseksualni
albo brzydcy
albo coś...

[masterblaster]

Nie ma chyba nic lepszego niż poczucie, że jest się dla kogoś najważniejszą osobą na świecie.

Etam, brzmi cokolwiek przytłaczająco i niezdrowo. Najbliższą osobą to jeszcze rozumiem.

Przeszło mi przez myśl, że przyjaźń to taka właściwość, która odróżnia prawdziwą miłość od ulotnego zakochania..

[USiebie]

Bo przecież prawdziwa miłość to nic innego ja przyjaźń + wzajemna seksualna fascynacja + z czasem przywiązanie itp. Ale może się nie znam.

A najbliższa nie równa się najważniejsza na świecie? I tu i tu naj.

[Placebo]

Bo przecież prawdziwa miłość to nic innego ja przyjaźń + wzajemna seksualna fascynacja + z czasem przywiązanie itp. Ale może się nie znam.

Poniekąd się zgadzam, może teraz zacznę trochę idealizować ale prawdziwa miłość to moim zdaniem taki rodzaj uczucia, który trzyma nas przy danej osobie tak, że chcemy być razem przez całe życie pomimo przeciwności losu, pielęgnujemy to uczucie, razem planujemy przyszłość, realizację marzeń, założenie rodziny, wspólną starość itd. Związek, który trwa miesiąc czy rok to nie jest wg mnie miłość, choćby była to ta przyjaźń, seks i przywiązanie. Miłość musi dojrzeć i człowiek też musi dojrzeć do miłości.

[USiebie]

No i bardzo ładnie. Jak już się zakochiwać, to tylko z myślą, o czymś takim.

[tPoH]

Związek, który trwa miesiąc czy rok to nie jest wg mnie miłość, choćby była to ta przyjaźń, seks i przywiązanie. Miłość musi dojrzeć i człowiek też musi dojrzeć do miłości.

O właśnie. Jak dla mnie to miłość pojawia się wtedy, gdy mija zakochanie, a obydwie osoby dalej sobie nie wyobrażają życia bez siebie.

[Placebo]

Szkoda, że w tych czasach ludzie już nie chcą wierzyć w miłość. Szukają przygód, wrażeń, ciągle chcą czegoś nowego od życia i boją się wiązać na poważnie.

[magdalena_23]

Jesli sie juz ma taka osobe ,ktora sie pokocha,po jakims czasie stwierdzi sie,ze to jednak nie to ,bo wszystko zaczyna nam w tej osobie przeszkadzac,chcemy sie rozstac i wyrwac z chorego zwiazku,to jednak nie robimy tego lub tez nie do konca jakkolwiek dziwnie to brzmi,bo czujemy ze nie mamy nikogo innego,ze to jedyna osoba z ktora czulismy sie wyluzowani,ktora wie o nas wszystko itp no i najwazniejsze jestesmy przekonani ze nie poradzimy sobie bez tej osoby..mialam tak niestety,oczywiscie nie mowie,ze kazdy tak moze miec i ze tak jest zawsze w przypadku fobikow , ja tak mam pewnie dlatego ze mam z ta osoba dziecko ,to chcac nie chcac czasem musze wyjsc do ludzi czy cos zalatwic dla dziecka np przedszkole,isc z dzieckiem na plac zabaw i potrzebuje wsparcia sama bym sie bala cokolwiek zalatwic :I sama nie lubie
nigdzie chodzic,czuje strach

Jak dla mnie taka relacja to okaz niezwykłego oddania, wierności i ufności. Gdybyście potrenowali swoją extra-sferę, to byłoby wam lepiej na duszy i ciele, ale jak tak wygląda wasz związek to wiedz, że jesteście zgraną parą mt057

Kateusz ten zwiazek to byla porazka..on kiedys mnie szantazowal jak chcialam go zostawic,a z drugiej strony ja nie moglam sie od niego odciac do konca,bo mialam zakodowane,ze sama nie dam rady.Nie chce byc z tym typem ale jak narazie nie mam gdzie mieszkac jak nie z nim...no i tez ciagle te glupie mysli ,ze sama nie dam rady.Zostala tylko praca nad soba ale oczywiscie jestem leniwa i wymyslam sobie inne zajecia heh..

[świr]

Ja jestem zdania ,że miłość nie istnieje.

[Gollum]

Ja jestem zdania ,że miłość nie istnieje.

Ja właściwie też, jedyna jaka trwa latami to ta niespełniona. Wyjątki, tylko potwierdzają regułę. Najpierw są wielkie emocje, a potem wielka nuda i wzajemne oszukiwanie siebie.

[Kateusz]

3. Po odpowiednio rozbudowanej przyjaźni z kimś lub czymś, relacja może nabrać innego charakteru za sprawą popędów:
-samozachowawczego
-seksualnego

z tym sie nie zgodze ze z relacji przyjacielskiej moze sie wygenerowac relacja seksualna, no fckin way

przyjazn to przyjazn, milosc to milosc

przyjazn sama w sobie jest aseksualna

To jakim cudem rozmawiasz z partnerką? Musi być najpierw przyjaźń a potem barbumba! Z resztą każda relacja z osobą będącą płci nas interesującej, będzie miała jakiś podtekst seksualny (minimalny ale będzie). Trzeba tylko się przyjrzeć.

[quote="magdalena_23"]Jesli sie juz ma taka osobe ,ktora sie pokocha,po jakims czasie stwierdzi sie,ze to jednak nie to ,bo wszystko zaczyna nam w tej osobie przeszkadzac,chcemy sie rozstac i wyrwac z chorego zwiazku,to jednak nie robimy tego lub tez nie do konca jakkolwiek dziwnie to brzmi,bo czujemy ze nie mamy nikogo innego,ze to jedyna osoba z ktora czulismy sie wyluzowani,ktora wie o nas wszystko itp no i najwazniejsze jestesmy przekonani ze nie poradzimy sobie bez tej osoby..mialam tak niestety,oczywiscie nie mowie,ze kazdy tak moze miec i ze tak jest zawsze w przypadku fobikow , ja tak mam pewnie dlatego ze mam z ta osoba dziecko ,to chcac nie chcac czasem musze wyjsc do ludzi czy cos zalatwic dla dziecka np przedszkole,isc z dzieckiem na plac zabaw i potrzebuje wsparcia sama bym sie bala cokolwiek zalatwic :I sama nie lubie
nigdzie chodzic,czuje strach

Jak dla mnie taka relacja to okaz niezwykłego oddania, wierności i ufności. Gdybyście potrenowali swoją extra-sferę, to byłoby wam lepiej na duszy i ciele, ale jak tak wygląda wasz związek to wiedz, że jesteście zgraną parą mt057

Kateusz ten zwiazek to byla porazka..on kiedys mnie szantazowal jak chcialam go zostawic,a z drugiej strony ja nie moglam sie od niego odciac do konca,bo mialam zakodowane,ze sama nie dam rady.Nie chce byc z tym typem ale jak narazie nie mam gdzie mieszkac jak nie z nim...no i tez ciagle te glupie mysli ,ze sama nie dam rady.Zostala tylko praca nad soba ale oczywiscie jestem leniwa i wymyslam sobie inne zajecia heh..

Na lenia najlepsza metoda, raz spróbować a następnym razem będzie k:.

[Kamelia]

z tym sie nie zgodze ze z relacji przyjacielskiej moze sie wygenerowac relacja seksualna, no fckin way

przyjazn to przyjazn, milosc to milosc

przyjazn sama w sobie jest aseksualna

Daj Boże...

[Placebo]

mozart to chyba nigdy z dziewczyna sie nie przyjaznil...

[Zasió]

też mnie dziwi jak taki moze twierdzić, że nikt nigdy przyjaciółki do wyra nie zaciągnął...