Czego oczekujecie od dziewczyn?

[karmazynowy książę]

W sam raz dla nas byle nie trafić na jakieś mroczne odmety Internetu, gdzie kobiety szukają uległych mężczyzn do odgrywania ról w ramach gry wstępnej i samego aktu. Ale z drugiej strony dla wielu fobikow byłaby to jedyna szansa na seks

[PMCL]

Ja się na to nie pisze, co będzie to będzie.Ja nie zagadam więc można się domyślić jak będzie

[Scarlett_Venice]

w drugą stronę to i owszem - nieśmiałe dziewczyny są takie urocze, nie? i popisać się przed nimi można...

No raczej chyba nie. Wiem, z autopsji (miesięcznej znajomości z super śmiałym, lubianym, otoczonym szerokim gronem znajomych chłopakiem), że wycofanie społeczne prędzej czy później stanie się przeszkodą w związku. Niefobiczny partner nie rozumie, że można mieć opory przed pójściem na rodzinne spotkanie, poznaniem rodziców, znajomych etc. Mnie podziękowano po jednej z imprez na której nie zrobiłam dobrego wrażenia (mało się odzywałam). Po jakimś czasie otrzymałam smsa, że nie pasujemy do siebie. Także nieśmiałe dziewczyny być może są atrakcyjne dla śmiałych chłopaków, ale co najwyżej na jedną noc, by się miało czym chwalić przed kolegami, że się wyrwało cnotkę, nie na życie.

[karmazynowy książę]

w drugą stronę to i owszem - nieśmiałe dziewczyny są takie urocze, nie? i popisać się przed nimi można...

No raczej chyba nie. Wiem, z autopsji (miesięcznej znajomości z super śmiałym, lubianym, otoczonym szerokim gronem znajomych chłopakiem), że wycofanie społeczne prędzej czy później stanie się przeszkodą w związku. Niefobiczny partner nie rozumie, że można mieć opory przed pójściem na rodzinne spotkanie, poznaniem rodziców, znajomych etc. Mnie podziękowano po jednej z imprez na której nie zrobiłam dobrego wrażenia (mało się odzywałam). Po jakimś czasie otrzymałam smsa, że nie pasujemy do siebie. Także nieśmiałe dziewczyny być może są atrakcyjne dla śmiałych chłopaków, ale co najwyżej na jedną noc, by się miało czym chwalić przed kolegami, że się wyrwało cnotkę, nie na życie.

widocznie trafiłaś na płytkiego chłopaka. Zerwał z Tobą przez SMS yto jest nie dość, że podłe, to i dziecinne

[AzazelPazuzu]

No raczej chyba nie. Wiem, z autopsji (miesięcznej znajomości z super śmiałym, lubianym, otoczonym szerokim gronem znajomych chłopakiem), że wycofanie społeczne prędzej czy później stanie się przeszkodą w związku.

Ty jak uważasz, pasujecie do siebie ?

Ja jestem w związku z kobietą energiczną, prospołeczną, która co weekend przerabia moje mieszkanie w "Warsaw Shore", a w środku tygodnia wcale nie jest lepiej ( wytrzymuje tylko dlatego, że w czasie tych imprez ćpam psychotropy ). Niby fajna, inteligentna, bardzo ładna (w sumie wyjątkowo ładna) oraz normalna kobieta, a ta jej pozorna normalność zaczyna mnie już męczyć i to tak na poważnie.
Ona "znajomych" ma wszędzie. Idziemy do kina, to spotyka znajomych. Idziemy do teatru, to spotyka znajomych. Ona wszędzie spotyka znajomych lub poznaje nowych. Niezbyt mi to pasuje, a lubię praktycznie wszystkie"wielkomiejskie rozrywki", ale lubię się im oddawać sam lub we dwoje, a nie w "stadzie" obcych ludzi - męczarnia.
Po niedzielnej imprezie zaczynam odliczać, ile jeszcze z nią wytrzymam, ale chyba już niedługo.
Widzisz, wcale nie musiałbyś być szczęśliwa z tym osobnikiem.
Czego oczekuję od kobiety ?
Po pierwsze zasadnicze, żeby nie była proSpołeczna. Przez to stwierdzenie rozumiem tylko tyle, zeby nie organizowała w domu żadnych "kawek", spotkań, nasiadówek do 4 rano, w gronie 10 -15 osób lub więcej. Jak na mój gust nagromadzenie 10 -15 osób na 65 -68 m2, to zbyt dużo.
Wszystko inne mozna dogadać, tego nie

[Scarlett_Venice]

widocznie trafiłaś na płytkiego chłopaka. Zerwał z Tobą przez SMS yto jest nie dość, że podłe, to i dziecinne

Takie czasy

Ty jak uważasz, pasujecie do siebie ?

Wiesz, sama nie wiem. Niby tez mnie irytowało, bo miałam troche podobnie jak u Ciebie. Umawiam się z nim u niego, wpada jakas grupka znajomych, idę z nim na miasto, spotykamy jego znajomych, zmiana planów, robimy coś wszyscy razem. Ale było to w jakiś sposób rozwijające, takie wychodzenie poza sferę własnego komfortu. Jak spotyka sie dwóch nieśmialców to w koncu formy spedzania wspólnie czasu się wyczerpią (też przerabiałam). Tak więc tak źle i tak nie dobrze. Chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie jakiegoś złotego środka, bo zarówno brak życia towarzyskiego jak i jego nadmiar są szkodliwe dla związków,

[AzazelPazuzu]

takie wychodzenie poza sferę własnego komfortu.

hmm, a nie lepiej znaleźć sobie kogoś z kim nie będziesz musiała z niczego wychodzić, tylko wspólnie zbudujecie własną strefę własnej egzystencji czyt. nić porozumienia ?

[Kamelia]

Rzecz w tym, ze one maja te swoje wszystkie miesiaczki, peemesy, jajeczkowanie, whatever, wiec moze byc to po prostu tak, ze nie trzyma cisnienia, a nie jest z premedytacja wredna, a potem zaluje tych slow, a mowi pewne rzeczy, bo nie radzi sobie sama ze swoimi emocjami. Roznie to moze wygladac.

O, jaki znawca się znalazł W pierwszej chwili myślałam, że posta napisał tPoH

W sumie chciałabym mieć tylko takie problemy A moje lęki są tak absurdalne, że przebiją każdego fobika. Nie to, żebym chciała powiedzieć, że inni mają łatwiej (bo każdy swoje uczucia odczuwa najmocniej na świecie), ale powiedzieć komuś, że boję się tego, czego się boję... nawet nie o kompromitację chodzi, bo tym się jakoś nie przejmuję, ale że nawet wykazując 100% dobrych chęci ciężko jest coś takiego ogarnąć, chociaż wiem, że parę dziewczyn trafiło na gości, którzy jakoś dźwigają ten krzyż Mogę powiedzieć tylko, że nie ma czego zazdrościć, bo im dalej w las, tym serio więcej drzew.

Czego oczekuję? Po części zarówno miłości, ale na pewno również (a może i bardziej) przyjaźni, której w życiu nigdy nie doświadczyłem, czyli takie zwykłe braterstwo dusz.

I to jest właściwie sedno sprawy

Szary Cezary, czemu nikle? Hipotetycznie - poznajesz podobna sobie dziewczyne, ktora tego samego chce i oczekuje, nawzajem duzo sobie dajecie i wspieracie, pewnosc siebie tu nie powinna byc przeszkoda, serio.

Pewnie chodziło mu o zainicjowanie jakiegokolwiek kontaktu, żeby można było w ogóle kogoś takiego poznać Jak to mówią, najtrudniejszy pierwszy krok (a i potem wcale nie łatwiej )

Czego oczekuję od kobiety ?
Po pierwsze zasadnicze, żeby nie była proSpołeczna. Przez to stwierdzenie rozumiem tylko tyle, zeby nie organizowała w domu żadnych "kawek", spotkań, nasiadówek do 4 rano, w gronie 10 -15 osób lub więcej. Jak na mój gust nagromadzenie 10 -15 osób na 65 -68 m2, to zbyt dużo.
Wszystko inne mozna dogadać, tego nie

Nigdy nie byłam w stanie zrozumieć tego typu (i wielu innych) typowo babskich rozrywek Nie ma to jak sobie meczyk oglądnąć we dwoje (byle nie naszej reprezentacji) albo i nawet na taki meczyk się wybrać od czasu do czasu

[USiebie]

A moje lęki są tak absurdalne, że przebiją każdego fobika. Nie to, żebym chciała powiedzieć, że inni mają łatwiej (bo każdy swoje uczucia odczuwa najmocniej na świecie), ale powiedzieć komuś, że boję się tego, czego się boję... nawet nie o kompromitację chodzi, bo tym się jakoś nie przejmuję, ale że nawet wykazując 100% dobrych chęci ciężko jest coś takiego ogarnąć...

To czego ty się w końcu boisz?

[Zasió]

tez mnie to ciekawi.
kombinowałem, że penisów, ale to musi być coś o wiele poważniejszego...

[USiebie]

W każdym razie coś z relacjami damsko-męskimi, nie bez powodu, większość wątków zakładanych przez kamelie właśnie ich dotyczy. Do tego ten lekko naciągany aseksualizm.

[karmazynowy książę]

W każdym razie coś z relacjami damsko-męskimi, nie bez powodu, większość wątków zakładanych przez kamelie właśnie ich dotyczy. Do tego ten lekko naciągany aseksualizm.

oj Ty to jak dr. House w jednym odcinku nie uwierzysz w to, że człowiek może nie odczuwać pożądania ; P
A Kamelia jak będzie chciała, to się podzieli informacjami o swoich lękach

[USiebie]

Nie jestem jak dr House. Ja Kameli wierzyłem do momentu w którym stwierdziła, że sama nie jest pewna, nie wyklucza kategorycznie seksu w przyszłości. Więc sobie powątpiewam w ten aseksualizm, a bardziej skłaniam ku jakimś innym przyczynom.

"A Kamelia jak będzie chciała, to się podzieli informacjami o swoich lękach"

Oczywiste, przecież siłą jej nie zmusimy.

[tPoH]

O, jaki znawca się znalazł Mruga W pierwszej chwili myślałam, że posta napisał tPoH

Wyczuwam tutaj nutkę złośliwości. Chociaż z drugiej strony, to może być po prostu stwierdzenie faktu.

[Kamelia]

Kilka osób wie, czego się boję, bo to żadna tajemnica, ale z pewnych względów nie mogę pisać o tym oficjalnie na forum. W każdym razie końcówkę ma -fobia

O, jaki znawca się znalazł Mruga W pierwszej chwili myślałam, że posta napisał tPoH

Wyczuwam tutaj nutkę złośliwości. Chociaż z drugiej strony, to może być po prostu stwierdzenie faktu.

Żadna złośliwość, tylko oboje macie czarny avatar i to mnie zmyliło. I fakt, że oboje spoooooooro piszecie

Inaczej rozmawia sie z tak przezacnymi niewiastami jak na ten oto doskonaly przyklad - Ty, a jednak inaczej z facetami i to o dziewczetach, to chyba naturalne

Inaczej, czyli jak?
Podoba mi się, że używasz słowa niewiasta (bardzo je lubię) , a nie jak co poniektórzy samica

Zresztaaa nie wygladasz na specjalnie oburzona, poza tym co ja Ci sie tlumacze

Bo rzeczywiście nie jestem (w tym konkretnym przypadku!)

A tak serio to moze i dosc glupie, ale mnie to zwyczajnie nierzadko jakos pomagalo - ona nie jest wredna, to z pewnoscia pms

Tylko pamiętaj, że jeżeli to się przeciąga w czasie i trwa przez 3 tyg. w miesiącu (albo i więcej) to przyczyn należy jednak szukać najprawdopodobniej w charakterze. Nie da się wszystkiego zwalić na biologię

Nie jestem jak dr House. Ja Kameli wierzyłem do momentu w którym stwierdziła, że sama nie jest pewna, nie wyklucza kategorycznie seksu w przyszłości.

Musiałam wtedy wypić za dużo cydru W każdym razie wytrzeźwiałam i znowu jestem pewna

[AzazelPazuzu]

Nigdy nie byłam w stanie zrozumieć tego typu (i wielu innych) typowo babskich rozrywek Nie ma to jak sobie meczyk oglądnąć we dwoje (byle nie naszej reprezentacji) albo i nawet na taki meczyk się wybrać od czasu do czasu

Może facetem jesteś ? Rozumiem, że pod pojęciem

nawet na taki meczyk się wybrać od czasu do czasu

kryje się wyjście na stadion, ale na taki prawdziwy ?
Dopytuje się, bo mam wrażenie, że kobiety na stadion chodzą tylko pod przymusem albo za karę. :-D

[Kamelia]

Pewnie, że prawdziwy stadion Ojciec mi tyle razy proponował, a ja nigdy nie miałam czasu, bo zawsze byłam zajęta nauką albo forum
Może na starość będzie okazja (chociaż wolałabym wcześniej)

[NeverSurrender]

"Czego oczekujecie od dziewczyn?"

Dopóki nie rozwiążę swoich problemów,nie przełamię lęków i "nie ustabilizuję" swojego życia nie chcę wchodzić w związki.
Zresztą po jednym z nich spadłem prawie na dno,w którym się znajduję.
Pomarzyć zawsze można,ale szczerze nie rozumiem takich pytań,bo z całym szacunkiem do wszystkich fobików, która kobieta chciałaby takiego faceta?
Który często nie potrafi poukładać pewnych spraw w swoim życiu i boi się wielu sytuacji?.
"Schodząc na ziemię" w naturze kobiety jest, że ma "silne męskie ramie",które potrafi się nią "zaopiekować",a nie na odwrót(dobrze wiecie o co mi chodzi).

[karmazynowy książę]

Przy odpowiedniej można się zmienić, chociaż trochę stać się bardziej ogarniętym życiowo człowiekiem. Trzeba mieć ku temu motywację, a taką może stać się właśnie związek i pragnienie pokazania się tej osobie z jak najlepszej strony.

[Zasió]

też tak myślę, tak to sobie wyobrażam. bo motywacja to bardzo ważna rzecz, zwłaszcza ta pozytywna...

[niesmialytyp]

ta, przy odpowiedniej kobiecie można się zmienic i nagle magicznie wyjść z wszelakich psychicznych skrzywień a potem runąć jeszcze niżej gdy taka odejdzie / zdradzi / wyjedzie na dłużej.
nie przypominają wam czegoś te oczekiwania? Jedną mamusię każdy z nas już ma, po co szukać drugiej? Poza tym mało która kobieta zechce być taką mamusią na dłuższą metę i prędzej czy później kopnie w dupe albo poleci do innego. W sumie ciężko się takiej dziwić.

Przyznam się że trochę teraz leci ode mnie hipokryzją bo sam miałem takie myśli. Ile to ja marzyłem o tym żeby mnie zauważyła jakaś piękna, troskliwa dziewoja która wybierze mnie zamiast jakiegoś maczo albo przynajmniej zamiast ogarniętego i pewnego siebie faceta, po czym jej troska i cierpliwość wyprowadzi mnie na dobrą drogę. Ale nie zauważyła mnie żadna taka. Nie udało mi się zbudować żadnej relacji dopóki się jako tako nie ogarnąłem społecznie. Dziewczyny jakby przez skórę czuły że mają do czynienia z niepewną ą, a to zdecydowanie nie jest organ którego większość dziewczyn szuka.

czego oczekuję od dziewczyny: tego by była wierna, uczciwa i wspierająca (nie, to nie to samo co matkująca!), żeby była "za mną" i żeby chciała seksu. To chyba tyle.

[USiebie]

Jedną mamusię każdy z nas już ma, po co szukać drugiej?

Tej pierwszej bzykać nie wypada?

[Zasió]

ja bardziej myślę właśnie o wspieraniu i może ponadprzeciętnej, zwłaszcza na początku, wyrozumiałości, ale nie o matkowaniu.

[karmazynowy książę]

ta, przy odpowiedniej kobiecie można się zmienic i nagle magicznie wyjść z wszelakich psychicznych skrzywień a potem runąć jeszcze niżej gdy taka odejdzie / zdradzi / wyjedzie na dłużej.
nie przypominają wam czegoś te oczekiwania? Jedną mamusię każdy z nas już ma, po co szukać drugiej? Poza tym mało która kobieta zechce być taką mamusią na dłuższą metę i prędzej czy później kopnie w dupe albo poleci do innego. W sumie ciężko się takiej dziwić.

Nie do końca zrozumiałeś. Chodziło mi o to ze dziewczyna byłaby asumptem do zmiany w tym sensie, żeby nie zachowywać się przed nią jak . Być lepsza wersja siebie, która trudno wydobyć bez odpowiedniej motywacji. Nikt tu nie szuka drugiej mamy czy dziewczyny, która będzie się nim opiekowała (mam nadzieje).

[USiebie]

Jeszcze nie przywykliście, że fobik, co chce mieć dziewczynę, to idiota który myśli, że ta go za machnięciem magicznej różczki ze wszystkiego wyleczy? Możesz wszystko, skończyć szkołę iść do pracy, spełniać marzenia, próbować i wychodzić ze strefy komfortu, tylko przypadkiem nie znajdź sobie kobiety bo i tak cię rzuci po+.