15 Lut 2009, Nie 2:10, PID: 124555
U mnie z miesiąc, trochę mniej może.
15 Lut 2009, Nie 2:10, PID: 124555
U mnie z miesiąc, trochę mniej może.
15 Lut 2009, Nie 3:30, PID: 124571
magik napisał(a):Ile sie mniejwiecej czeka na wizyte do panstwowego psychiatry? Zawsze korzystalem z prywatnego i tam dosyc szybko to szlo. Jestem w naglej potrzebie a kasy brak Nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja np. umówiłem się na wizytę w Krakowie na Lenartowicza 14. Do tej pory też korzystałem z prywatnych zakładów, ale tak jak napisałeś - "szybko , ale drogo" Pewno w innych miastach też są takie ośrodki, a jeżeli w Twoich okolicach niema no to dojechać byś musiał niestety Ale koszt dojazdu zapewne będzie mniejszy dużo niż prywatnej wizyty. lochfyne jeżeli kojarzysz z forum już korzystał z tamtejszego ośrodka i opisał swoją pierwszą wizytę w dziale " To ja, poznajcie mnie" Nie mam tam jeszcze dostępu, ale opisał mi tą wizytę. Jeżeli też nie masz tam wejścia to napisz na PW. Prześlę!
15 Lut 2009, Nie 17:24, PID: 124689
Kraków trochę daleko. Zobacze tu u mnie w okolicy.
15 Lut 2009, Nie 20:03, PID: 124746
magik napisał(a):Kraków trochę daleko. Zobacze tu u mnie w okolicy. Mi klinikę doradziła psycholog u której leczyłem się prywatnie. Może Ty zapytaj swojej. Myślę że bez problemu coś poleci.
19 Mar 2009, Czw 0:06, PID: 133310
Dzisiaj byłam pierwszy raz u psychiatry ,wybierałam się już dobre kilka lat ,aż w końcu się udało.Poszłam prywatnie ,bo myślałam że to ma znaczenie i lekarz zajmię się mną lepiej ,konkretniej ,ale teraz wiem ,że to prawda a więc nie sugerujcie się tym aż tak bardzo,bo jak doktor nie jest z powołania to czy pójdziesz państwowo na czy prywatnie to i tak jeden diabeł.Myślałam sobie pierwsza wizyta ,pewnie potrzyma mnie ok godziny,a tu zaledwie 20 min. Spytał co się dzieje ja opowiedziałam co najważniejsze ,on zadał kilka standardowych pytań (chyba standardowych)
Ile mam lat. Z kim mieszkam. Czy mam chłopaka. Czy miałam kiedykolwiek chłopaka. Czy współżyłam .(nie wiem po co to pytanie skoro na poprzednie 2 odpowiedziałam ''nie '' poczułam się no wiecie jak ..) Potem spytał się czego się ,boję .Ja powiedziałam że ludzi i wszelkich sytuacji z nimi związanych ,ze bolał mnie brzuch przed wyjściem do szkoły jak jeszcze chodziłam ,i tam podałam parę przykładów związanych z moim lękiem. Na koniec spytał czy słyszę jakieś głosy ,byłam w szoku lekkim jak zadał mi to pytanie ,no bo niby skąd mu to przyszło do głowy.Myslałm że dowiem sie jak mam o siebie walczyć ,że porozmawia ze mną ,wskaże jakąś drogę ,a on dał mi tylko numer do znajomej psycholożki żeby ta zrobiła mi jakieś badanie psychologiczne tylko nie mogę się rozczytać nazwy RMI czy MMI a on tak bełkotał ze nie mogłam go zrozumieć,pod nosem cos mruczał a ja bałam się spytać.Wiecie jakie może być to badanie? połowę czasu wpierał mi jakieś statystyki ze po 2 latach leczenia farmakologicznego 80 %ludzi nie wraca do choroby nigdy ,po roku znowu jakiś tam procent ... ja powiedziałam mu że chciałabym bez leków jakoś dać radę a on że to długo potrwa a z lekami o wiele szybciej stanę na nogi .Nic nie wspomniał o fobii ,ani o depresji o niczym ,wyszłam z gabinetu z tą samą wiedzą co weszłam ,nie postawił żadnej diagnozy to normalne?no i z receptami.Skasował 70 zł. gdzie mowa była o 50 gdy umawiałam się przez tel.Czuję się zawiedziona ,traktował mnie przedmiotowo i jak dziecko jakieś.Przepraszam ,że tak chaotycznie napisałam.
19 Mar 2009, Czw 1:36, PID: 133333
hmm bylo wiec spytac go skad zmiana ceny...
a na pytanie czy wspolzylas odpowiedzialabym jest pan psychiatra a nie seksuologiem i prosze wybaczyc ale zachowam to dla siebie
19 Mar 2009, Czw 17:48, PID: 133473
Moim zdaniem to na ubezpieczalnie nawet lepiej się wybrać! Ja pierwsze dwa razy byłem prywatnie i .. no cóż Podobnie jak Sylwia, tylko ze mnie skasowała pani za pierwszym razem 120 choc mowa o 70 zł. była, a za drugim 140. Tłumaczyła to tym że w koszty wchodzi konsultacja telefoniczna Ale pomijając fakt ze to i tak ja do niej dzwoniłem to żadko kiedy miała czas i musiałem dzwonic po kilka razy. Jeżeli chodzi o cene to znaczenie zapewne miał fakt iż pracuję za granicą! Taka mentalnośc własnie jest Polaków. Tym razem już własnie wybieram się na kasę chorych !
20 Mar 2009, Pią 23:47, PID: 133782
Swangoz częściej odnoszę wrażenie, że niektórzy "lekarze" minęli się z połowaniem.
Ja chodzę prywatnie, ponieważ po prostu mam tylko taką możliwość. W okolicy nie przyjmuje psychiatra na ubezpiecznie. Ale nie narzekam. Płacę zawsze 60 zł za wizytę, a pani psychiatra jest naprawdę konkretna i dobra.
21 Mar 2009, Sob 12:22, PID: 133853
Psycholog skierowała mnie do psychiatry. Jestem już po dwóch wizytach. Każda wizyta to normalna rozmowa , psychiatra pyta o różne rzeczy z przeszłości , z dzieciństwa , o relacje z bliskimi , układy w pracy it.p.. Czasami komentuje to co mówię. Przygotowuję się do terapii grupowej. Mam wrażenie że już te dwie wizyty pomogły mi zrozumieć trochę co się dzieje w mojej głowie. Moja rodzina i współpracownicy zauważyli że się zmieniam chyba na lepsze. Psychiatra zauważył problemy o których występowaniu nie miałem pojęcia np moje agresywne zachowania (ja i agresja - to niemożliwe - tak kiedyś myślałem). Szukam teraz jakiegoś ujścia dla tej "złej" energii i przy okazji poznania nowych ludzi dla przełamania fobii która nie jest u mnie zbyt silna - jakieś hobby (narazie stanęło na nurkowaniu). Polecam każdemu , dobry psychiatra naprawdę pomaga moim zdaniem. Rewelacja jak narazie.
Znalazłem stronę w internecie o zależności niedoboru magnezu w organiźmie i występowaniu różnych problemów psychicznych w tym i fobii społecznej. Zacząłem się faszerować magnezem i mam wrażenie że to bardzo pomaga. Człowiek jakiś taki mniej roztrzęsiony i bardziej opanowany w sytuacjach które kiedyś powodowały straszny stres.
27 Mar 2009, Pią 16:01, PID: 135944
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Mar 2009, Sob 14:15 przez Alicja.)
ja ze swojej pierwszej wizyty mam miłe wspomnienia
co prawda przeżyłam mały szok, ale było ok byłam prywatnie, bo na państwową musiałam czekać 3 miesiące, bo do tej pani straszne kolejki są, ale to była ta sama pani doktor miła, kobieta znająca się na rzeczy i z takim serdecznym podejściem do każdego indywidualnie mama poszła ze mną, jedna sama stwierdziła, że na pewno chcę z doktor porozmawiać na osobności i w odpowiednim momencie wyszła spokojnie rozmawiałyśmy o tym dlaczego przyszłam, po co, jaki jest główny powód, co się dzieje i działo, o moje życie itd itd później stwierdziła, że mam fobię społeczną z elementami depresji, i to prawdopodobnie od 6 lat tylko, że do tej pory radziłam sobie z tym sama, a teraz potrzeba leków i że przez co najmniej rok będę je przyjmowała i zaleciła terapię później poprosiła mamę, one sobie jeszcze trochę porozmawiały, mama dodała co nieco od siebie, pani doktor powiedziała jak się sprawa ma, zapisała leki jednym słowem było dobrze, a do tej pani chodzę nadal tylko już państwowo
11 Maj 2009, Pon 14:30, PID: 147953
Postanowiłem iść pierwszy raz do Psychiatry. Chciałem się zarejestrować, ale mi odmówiono Potraktowano mnie jak narkomana!? Baba zza biurka darła się jak dzika małpa, a ja nie mogłem wykrztusić z siebie żadnego słowa. Mówiła coś o ubezpieczeniu i wymuszaniu leków od lekarzy. Pytała z jakim problemem przychodzę-Miała prawo zapytać? Oczywiście jestem ubezpieczony, ale jak mam to udowodnić? zgubiłem legitymację szkolną ! jaki papier jej pokazać ? czy ktoś z tego forum spotkał się z podobną sytuacją ?
To moja pierwsza wypowiedź na forum internetowym. Witam wszystkich fobików
11 Maj 2009, Pon 14:54, PID: 147960
Jakby była milsza, to może potrafiła by to spokojniej wyjaśnić. Musisz mieć dowód ubezpieczenia, teraz wszędzie to sprawdzają, taki już mają wymóg. Jak chodzisz już dłuższy czas i Cię znają, wiedzą że pracujesz itd. to wtedy już nie pytają. Ale pewnie często się u nich nie pojawiasz. Musisz mieć tą legitymacje, albo jakiś dowód ubezpieczenia, np. książeczkę od rodzica.
11 Maj 2009, Pon 15:09, PID: 147965
Wielkie dzięki Sosen! Na pewno coś znajdę
23 Wrz 2009, Śro 20:18, PID: 177759
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Wrz 2009, Śro 21:02 przez nemezis.)
Mam taki problem, była dziś pierwszy raz u psychiatry (poleciła mi go pani psycholog, kiedy stwierdziła u mnie depresję z zagrożeniem życia, chciała wiedzieć czy będę potrzebować środków farmakologicznych). Psychiatra na wstępie powiedział, że dziećmi się nie zajmuję (mam lat niespełna, 18 ) po czym z czystej ciekawości zapytał, z czym przychodzę, więc wyjaśniłam, że zdiagnozowano u mnie depresje z zagrożeniem życia i że polecono mi właśnie panią. Na to ona, że nie wyglądam na kogoś z depresją, ale jeśli chcę to napisze mi nazwę ośrodka gdzie zajmują się dziećmi i młodzieżą.
Przed wejściem było kilkoro pacjentów (do tej pani nie trzeba było się umawiać), byli zdziwieni, że ktoś siedzi tam 50 minut, bo to strasznie długo (ktoś wszedł przede mną). Owa pani psychiatra sprawiała wrażenie miłej kobiety około 60. Nie wiem, co myśleć, jest mi coś czy nie? Iść do innego psychiatry czy olać to? Już się pogubiłam… Zastanawiam się, co wy o tym myślicie?
23 Wrz 2009, Śro 20:48, PID: 177763
Ja myślę, że trafiłaś na fatalnego psychiatrę Co to za lekarz? Potraktował Cię w sposób strasznie olewający... Jak to, po paru sekundach stwierdził, że nie wyglądasz na kogoś z depresją? Niby jakim cudem.
Lepiej wybierz się do innego psychiatry. Może następnym razem trafisz na kogoś normalnego. Albo może pogadaj jeszcze o tym ze swoją psycholog, choć ona też się nie popisała, skoro poleciła Ci kogoś takiego
23 Wrz 2009, Śro 21:04, PID: 177765
Właśnie zastanawia mnie dlaczego poleciła mi kogoś tak niekompetentnego oO nie wiem jak powinnam wyglądać z depresją
Do psychologa udałam się dopiero kiedy zaczęły mnie „nawiedzać” coraz częściej myśli o samobójstwie. A pani psycholog wydawała mi się nawet właściwą osobą na właściwym miejscu. Teraz mam lekki mętlik w głowie. Na pewno udam się do tej poradni i zobaczę co mi tam powiedzą. Czuje się jeszcze gorzej po tej wizycie, całkiem jakby mi powiedziała „Udajesz i zawracasz głowę rodzicom i mnie” aż zły mi się zakręciły w oczach, chyba tylko praktyka w udawaniu, że wszytsko gra powstrzymała mnie przed atakiem płaczu 03.10.2009 - Byłam dziś znów u psychiatry, tym razem innego. Pani bardzo miła, zadała mi chyba setkę pytań. Mam zespół depresji okresu dojrzewania, powiedziała że jeżeli teraz to wyleczona nie powinno być nawrotów. Poza terapia indywidualną uznała, że potrzebuję grupowej. Proponowała przebywanie w szpitalu psychiatrycznym, a polegać by to miało an tym, że siedzę tam od około 9 do 14 i mam różne zajęcia. A jeżeli objawy się nasilą to hospitalizacja w psychiatryku. Przepisała mi Peragal i Asentra. Wrażenie bardzo dobre, osoba kompetentna i na właściwym czasie. Po rozmowie ze mną zaprosiła mamę do gabinetu. Wizytę kontrolna mam za 6 tygodni. I oczywiście jakby się coś działo to mam dzwonić na jej prywatny numer.
07 Paź 2009, Śro 11:16, PID: 179749
Dzisiaj pierwsza wizyta u psychiatry(oby nie potraktowała mnie przedmiotowo)!!!! Boże jakie ja wiąże z tym nadzieje Ehhh
07 Paź 2009, Śro 12:51, PID: 179751
powodzenia
07 Paź 2009, Śro 13:08, PID: 179757
Trzymam kciuki, obyś trafiła na dobrego specjalistę. I dobre leki, rzecz jasna.
A ja też idę do psychiatry. Za 2 tygodnie
07 Paź 2009, Śro 16:50, PID: 179781
Powodzenia życzę
07 Paź 2009, Śro 20:23, PID: 179800
LUNA ja jestem nim a nie nią Już po, nie było tak źle Teraz dropsiki i do przodu
18 Paź 2009, Nie 17:25, PID: 181682
Idę jutro do psychiatry. Denerwuję się 8)
18 Paź 2009, Nie 18:12, PID: 181699
Luna dobrze będzie
Trzymam kciuki
18 Paź 2009, Nie 21:03, PID: 181733
Jak chcecie trafic do dobrego "specjalisty" xD to czytajcie rankinglekarzy.pl
19 Paź 2009, Pon 9:33, PID: 181898
moja pierwsza fizyta u psychiatry była gorsza niż wizyta u stomatologa czy nie wiem...ginekologa...wybrałam lekrza z internetu...prywatny gabinet ale ceny nie nagorsze...uważam że ja trafiłam na dobrego psychiatre , siedziałam u niej z 1,5 godziny wypytała mnie o wszystkoierwszy chłopak, sex, narkotyki, alkohol,fajki, rodzice, szkoła, praca....itp...gorzej jak na spowiedzi.Ponieważ bardzo mi zależało na tym żeby mi pomogła mówiłam jej o takich rzeczach o których do dnia dzisiejszego nikt nie wie...ona wszystko notowała na koniec kazała się pod tym podpisać...dopiero mogła stwierdzić co mie jest ...dobry lekarz nie oczekuje że sami powiemy co nam jest i jakie leki chcemy...on sam musi postawić diagnoze na podstawie wielu faktów z naszego życia....według mnie to właśnie DOBRY lekarz jest w stanie dobrać nam DOBRE LEKI A NIE MY SAMI....
|
|